Złodzieje prądu 1886
Nawet elektryczności przed złodziejami uchronić nie można. W Nowym Yorku wykryto, że ludzie na szkodę „Kompanii oświetlenia Edisona” uprawiają tam przemysł kradzieży elektryczności. Robią to w sposób prosty. Do podziemnych drutów kompanii, rozprowadzających siłę elektryczną do stałych miejskich świeczników, przyczepiają sobie druty łącznikowe, robiąc podkopy na sposób nihilistów rossyjskich i tak sprowadzają sobie do domów siłę elektryczności, która służy im do wywołania światła i do innych użytków. Najgorszą wszakże jest rzeczą, że bardzo trudno wykryć, gdzie taki drut nieprawnie przyczepiono. Z osłabionego efektu lamp miejskich można zmiarkować, że zachodzi kradzież, ale nie można wykryć, kto ją popełnia i ukarać winnego, albowiem ubytek światła może także pochodzić ztąd, że łączniki zostaną gdzieś przypadkowo zepsute.
„Gazeta Lwowska” z 8 lutego 1886
Prawo Czytano 657 razy
Brak komentarzy do wpisu “Złodzieje prądu 1886”