Okradzenie pociągu
Z Warszawy donoszą:
Bardzo śmiałą kradzież popełniono wczoraj w nocy na kolei nadwiślańskiej w pociągu idącym z Warszawy do Kowla. Kradzież spostrzeżono dopiero po przybyciu pociągu do Celestynowa. W jednym z wagonów skonstatowano wybitą ścianę, przez którą złodziej wyrzucił na plant cztery paki różnych towarów. Widocznie rabuś czuł się zupełnie bezpiecznym, gdyż gospodarował bez obawy. Otwierał paki jednę po drugiej i wybrał towar cenniejszy, a mianowicie: 1 skrzynię czapek barankowych, pakę z jedwabiem i dwie paki z towarem wełnianym. Złodziej, jak wskazują pewne ślady, „załadowany” został do wagonu jako towar w koszu, gdyż w wagonie tym znaleziono kosz próżny z wyrzniętem od wnętrza wiekiem. Ustawieni na linii wspólnicy zabrali zaraz wyrzucone paki, pogoń bowiem, wysłana z Celestynowa i Otwocka, towaru nie znalazła, a tylko ślady rabusiów wskazują, iż złodziej wyskoczył o dwie wiorsty od Celestynowa. W celu wykrycia śmiałych złodziei rozwinięto energiczne śledztwo.
„Czas” z 26 listopada 1898
Prawo Czytano 706 razy
Brak komentarzy do wpisu “Okradzenie pociągu”