Strona główna » Prawo » Niegodziwy grabarz

Niegodziwy grabarz

Z Brzeżańskiego.

W Świrzu umarł dnia 12. bm. pisarz gminny, który sprawami w trzech gminach: Świrza, Hanaczowa i Hanaczówki, jak najsamowolniej się trudnił; nazwisko jego do rzeczy nie należy. Mimo swego samowładztwa umarł pożałowania godny pisarz, starzec, w nędzy; ksiądz pochował go poczciwie, bez wszelkiej pretensji i już cała sprawa z nim skończoną być się zdawała, a tylko panowie wójci i radni gminni może sobie suszyli głowy jak to dalej prowadzić przerwane a korzystne zapewne i dla nich rządy i administrowanie, które pod tak dzielnem przewodnictwem najzupełniej się udawały przez lat kilka. Pogrzebano go, noc zapadła; z młyna powracał pewien gospodarz świrski do domu i skierował swe kroki krótszą drogą przez cmentarz. Idąc tak, usłyszał ludzki głos i stąpanie, zwrócił się i natrafił na rozkopany grób wzmiankowanego pisarza, a w grobie ujrzał i poznał grabarza przy otwartej i o ścianę grobu opartej trumnie, obdzierającego trupa z ubrania. Przerażony tym widokiem krzyknął na grabarza: „Niegodziwy człowieku, i ty nie boisz się rabować grobu?! Porzuć tę robotę i wychodź zaraz!” Grabarz mu na to: „A co ci do tego? Obdzierał on za życia chłopów, wolno mi teraz jego po śmierci obedrzeć.” I wyskoczył z grobu, a mając przy sobie siekierę, wśród przekleństw rzucił się na poczciwego człowieka z groźbą, że go porąbie w kawałki. Odbyła się scena okropna i walka rozpaczliwa, w której przechodzień, człowiek silny, wyrwał grabarzowi z rąk siekierę, i takową daleko odrzucił. Oba nad grobem chwycili się za barki, grabarz chcąc przechodnia wciągnąć do otwartego grobu, przechodzień chcąc grabarza przemocą zaciągnąć do miasteczka; w tej strasznej walce zaczął wołać o pomoc. Kto wie jakby się walka była zakończyła, gdyby szczęśliwym trafem nie był wówczas przechodził jakiś izraelita, który usłyszawszy wołanie przybiegł, gospodarzowi pomógł zwalczyć łotra i przyprowadzić do miasteczka, gdzie go też zaraz przełożony gminy w kajdany okuł, księdza o całym wypadku uwiadomił i śledztwo sądowe wdrożył.

„Dziennik Polski” z 25 lutego 1877

Prawo , , , , Czytano 962 razy

Brak komentarzy do wpisu “Niegodziwy grabarz”

Zostaw odpowiedź

(wymagane)

(wymagany)


*