Groźni szaleńcy (1)
22 września 2008
Wioska nasza jest przerażona wielkiem nieszczęściem. Oto zdrowy dotąd gospodarz Cimała napadł niespodzianie dziewczynę, odwiedzającą jego pomieszkanie, i uderzył jéj głowę kilka razy kamieniem bez wszelkiéj przyczyny. Potem uciekł z domu a w sąsiedniéj wiosce zwanéj Niemiecką Wisłą zranił zębami swemi chłopczyka, pokąsiwszy rękę i palce jego. Obił także starą babę a na reszcie chciał się utopić w kałuży dość głębokiéj, lecz skoro mu oddechu chybiało pod wodą, pokazał znowu głowę swoją na powietrze. Litościwi wieśniacy myśląc, że wpadł do dołu i wydobyć się nie może, podawali mu grabie, które szalony uchwyciwszy porzucił na ziemię a po nich deptając trzy kołki (zęby) grabi wbił sobie głęboko do nogi. Powiązali szalonego i oddali lekarzowi, który wyrzekł, że to nie wścieklizna lecz tylko pomieszanie zmysłów. (że oszalał.)
„Zwiastun Górnoszlązki” 26 czerwca 1868
Brak komentarzy do wpisu “Groźni szaleńcy (1)”