Strona główna » Polityka, Śmieszne » Chłopi w wiedeńskim Reichstagu

Chłopi w wiedeńskim Reichstagu

Chłopi w wiedeńskim „Reichstagu”.

Pierwsze wybory do parlamentu w Galicyi odbyły się w czerwcu 1848. Lwów wybrał na posłów Floryana Ziemiałkowskiego, Maryana Dylewskiego i Aleksandra hr. Dunina Borkowskiego. Wybory w stolicy odbyły się spokojnie, natomiast na prowincyi, wśród ciemnego ludu wiejskiego, dzięki podżegaczom, przyszło do wielkich zaburzeń. Szczególnie we wschodniej Galicyi, ruscy chłopi nie chcieli stawać do urny wyborczej, utrzymując, że nikomu nic nie wierzą, a jeżeli cesarz przez ustanowienie parlamentu chce im co dobrego uczynić, niech im przyszle zawiadomienie „na grunt”. W Lubaczowie chłopi rozpędzili i pobili wyborców. Podżegacze i wrogowie Polaków głosili na zebraniach po wsiach, że konstytucya jest to Polka, z którą ożenił się cesarz austryacki, który chce odbudować Polskę, a wtenczas dopiero Polacy sprowadzą Tatarów i zaprzedadzą wszystkich w jassyr. Takiemi baśniami karmiono ówczesnego wieśniaka, podsycano nienawiść posianą przez lwowskich świętojurców, tak, że w Radymnie tłum wzburzonych chłopów o mało nie zamordował księdza za to, że w kazaniu wspomniał o dziejach Polski.

W kilku okręgach wschodniej Galicyi wybrani zostali chłopi na posłów do pierwszego „Reichstagu”. W drodze do Wiednia dowodził im poseł Sawka, urlopnik z okręgu gródeckiego.

Z pobytu ich we Wiedniu, wielkie żniwo miały humorystyczne pisma. Malowano ich w żelaznych klatach, albo prowadzonych na łańcuszku przez znane figury urzędowe na posiedzenia w „Reichstagu”.  

Zaraz na samym wstępie do stolicy naddunajskiej rozweselili zrewoltowanych wiedeńczyków. Mianowicie w poszukiwaniach za noclegiem, Sawka zgłosił się do hotelu „Zur Stadt Frankfurt” i zażądał dużego pokoju dla swojej gromady. Gospodarz zaproponował przybyłym wielki salon i poprowadził ich na pierwsze piętro. Gdy otworzył drzwi, posłowie ujrzawszy elegancko umeblowaną salę, zażądali, aby wszystkie graty precz usunął i kazał przynieść przynajmniej pół fury słomy, zaścielić podłogę, natenczas chętnie zamieszkają,

- A gdzie będziecie spali – zapytał z uśmiechem gospodarz.

- Na słomie – odpowiedział Sawka.

- A jedli ?

- Także na słomie.

- W takim razie u mnie niema stajni – zakończył gospodarz.

Wtenczas udali się pod opiekę wojska. Pomieszczono ich w kasarni „Alserkaserne” i dano im całą furę słomy.

Ale wiedeński Wydział bezpieczeństwa, uważając pomieszczenie posłów z żołnierzami za rzecz niebezpieczną, postarał się o inną kwaterę dla galicyjskich przedstawicieli ludu.

Nie brakło czasem i komicznych epizodów w samym parlamencie. Nasi chłopi nieumiejący po niemiecku, podobnie jak i dziś, podczas obrad siedzieli jak na tureckiem kazaniu. Tylko Sawka, jako świeży urlopnik kaleczył trochę niemczyznę. To też gdy on potakiwał głową i jego koledzy kiwali głowami, chociaż często sam Sawka nie wiedział, czemu potakuje.

Na jednem posiedzeniu i Sawka zapisał się do głosu. Stękając i kalecząc po niemiecku zaczął wynurzać swoją nienawiść do Polaków. Natenczas posłowie polscy zażądali od prezydenta Kudlera, aby wezwał mówcę do porządku. Prezydent, nie chcąc na własną rękę rozstrzygać sprawy, zarządził głosowanie, mianowicie, aby posłowie którzy głosują za wezwaniem do porządku Sawki z miejsc powstali.

Większość powstała, a między nimi ostentacyjnie, stał sam Sawka, co wywołało homeryczny śmiech na sali.

Emilian Ciesielski.

„Goniec Polski” z 27 marca 1907

Polityka, Śmieszne , , , Czytano 870 razy

Brak komentarzy do wpisu “Chłopi w wiedeńskim Reichstagu”

Zostaw odpowiedź

(wymagane)

(wymagany)


*