Strona główna » Porady » O paleniu w piecu

O paleniu w piecu

O paleniu w piecu.

W obecnej porze każdy się ciśnie do ciepłego pieca, a przynajmniej rad siedzi w ciepłym pokoju, chociaż narzeka, że opału dużo wychodzi i węgle wiele kosztują. Opał, co prawda, zimą sprawia niemały wydatek, lecz przy umiejętnem obchodzeniu się i tu niejedno zaoszczędzić można. Przy paleniu w piecu na trzy przede wszystkiem rzeczy zważać koniecznie należy:

1) Nie kłaść nigdy w piec wielkich węgli, tylko małe kawałki;

2) nie zapalać węgli od tyłu, lecz zawsze z przodu, tj. od drzwiczek i

3) zamykać natychmiast drzwiczki szczelnie, skoro się węgle dobrze rozpalą, a nie czekać, dopóki się nie wypalą do szczętu.

Skoro się węgle rozgrzeją, pocą się i wydają z siebie gaz, taki sam, jakim oświetlają nasze ulice, a którym i piece bardzo prędko ogrzać można. Małe węgle prędzej się rozgrzewają i więcej wydają z siebie takiego gazu, niż wielkie kawały. Najlepiej można się przekonać o tem w gazowniach, gdzie nigdy nie biorą do wyrabiania gazu wielkich kamieni, tylko zawsze małe kawałki. Gaz wytwarzający się z węgli kamiennych jest 7 razy lżejszym od powietrza i dla tego natychmiast ulatuje w górę. Zapalając węgle od tyłu pieca, ciągnie ogień w komin, a gaz tworzący się z węgli około drzwiczek, nie zapala się wcale, tylko ulatuje górą w powietrze. Nie trzeba także podkładać ognia przy rozpalaniu pod węgle lecz na węgle. W taki bowiem sposób węgle rozgrzewają się pod ogniem, a wszystek gaz wychodzący przechodzić musi przez ogień i tam się też spala. Podobnie, jak gaz, tak samo i ciepłe powietrze lżejszem jest od zimnego.

Dopóki więc drzwiczki u pieca otworzone, ciśnie się w piec od dołu zimne powietrze i wypędza ciepło, które kominem wychodzi. Wiedzą o tem dobrze nasi kominiarze i każdy to samo powie, że dopóki u pieca drzwiczki otworzone, wychodzi z komina dym zupełnie ciepły, skoro zaś drzwiczki zamknięte, to i dym zaraz ostygnie. Gdy się zamknie piec, skoro się węgle dobrze zapalą, natenczas wszystko ciepło pozostaje w piecu, gdyż cały komin i rura zatkane są zimnem powietrzem, przez które ciepło przecisnąć się nie może. Z tego powodu zbytecznemi i zupełnie niepotrzebnemi są w rurach klapy, jakie dawniej robiono, gdyż szczelniej niż wszelkie klapy i zasuwki, zamyka rurę samo zimno powietrze.

Wł. C.

„Dziennik Kujawski” z 12 stycznia 1894

Porady , , , Czytano 865 razy

Brak komentarzy do wpisu “O paleniu w piecu”

Zostaw odpowiedź

(wymagane)

(wymagany)


*