Strona główna » Dziwne, Śmieszne » Komedia z omyłek

Komedia z omyłek

Komedya z omyłek.

Pewien nowojorczyk cierpiący na obłęd, okazał pewnego dnia skłonność wyskoczenia przez okno podczas śniadania. Rodzina na czas jeszcze zatrzymała go za poły i prosiła go, aby pozostał przy stole i zagrał w pinochte, ulubioną jego grę w karty. Zgodził się na to, ale w porze obiadowej powtórzyła się ta sama historya i znowu zagrano w pinochte. Rodzina podzieliła się na partye i grano tak do rana, ale teraz jednozgodnie wszyscy oświadczyli, że mają już dosyć tego chorego. Chory począł znowu patrzeć znacząco na okno. Zawołano tedy lekarza i Frank, najstarszy syn, wyszedł za chwilę z listem do domu obłąkanych po wóz dla zabrania starego do domu waryatów. Kiedy tam przybył młodzieniec, kazano mu czekać, poczem za chwilę lekarz zakładowy zbadał mu język i puls i oddał w ręce dwóch sążnistych drabów-dozorców. Frank sadził, że idą po wóz, ale dozorcy wepchnęli go do celi, a następnie pod tusz gorący, pomimo protestów z jego strony, że nie jest waryatem. Energiczne protesty miały ten skutek, że wlano we Franka parę kieliszków whisky, aby go uśpić. Tymczasem w domu starego grano dalej w pinochte, a kiedy wysłany syn długo nie wracał, posłano drugiego. I tego spotkał taki sam los, jak pierwszego, ale na szczęście nadszedł stary lekarz i sprawa omyłki się wyjaśniła. W godzinę później wóz zakładowy przywiózł nareszcie prawdziwego waryata na właściwe miejsce.

„Dziennik Poznański” z 2 lutego 1902

Dziwne, Śmieszne , , , , , Czytano 857 razy

Brak komentarzy do wpisu “Komedia z omyłek”

Zostaw odpowiedź

(wymagane)

(wymagany)


*