Żywy nieboszczyk w trupiarni
W dniu 7 bm. miało w Opatowie koło Skierniewic miejsce niecodzienne wydarzenie spowodowane przez umysłowo chorego.
Do trupiarni miejscowego szpitala zakradł się umysłowo chory Antoni Mucha, a znalazłszy tam nieboszczyka, położył się obok niego i nakrył się tym samym prześcieradłem.
Po pewnym czasie do trupiarni przyszedł stolarz, Józef Jachniewicz, celem wzięcia miary na trumnę.
Biorąc Muchę za nieboszczyka, zmierzył jego wzrost, po czym zamierzał wyjść.
W tym momencie Mucha, który obserwował Jachniewicza, podniósł się i zapytał: „Jakto, mnie zmierzyłeś, a tamtego nie?”
Jachniewicz mniemając, że ma do czynienia z nieboszczykiem, tak się wystraszył, że padł nieprzytomny na ziemię i w takim stanie znalazła go służba szpitalna. Doznał on wstrząsu nerwowego i musiano go umieścić w szpitalu.
„Dziennik Ostrowski”, 10 stycznia 1939
Dziwne Czytano 1 050 razy
Brak komentarzy do wpisu “Żywy nieboszczyk w trupiarni”