Pożar na rowerze
12 października 2013
Gazety warszawskie donoszą:
W tych dniach, szosą marymoncką w towarzystwie brata, dążyła do Warszawy na rowerze, wieczorem, panna A. L., z płonącą świecą w latarce papierowej, zawieszonej przy kierowniku. W pobliżu rogatek latarka zapaliła się, przyczem ogień objął lekką suknię cyklistki tak szybko, iż natychmiastowa pomoc już nie zdołała zapobiedz bolesnemu oparzeniu twarzy i rąk. I na bicyklu więc spalić się można…
„Słowo Polskie” z 10 czerwca 1897
Wypadki Czytano 1 056 razy
Brak komentarzy do wpisu “Pożar na rowerze”