Gwałt w kinie
Lwów, 7 października.
(k) Przy ulicy Legionów, tuż w pobliżu teatru miejskiego, istnieje kino „Bellevue”, bardzo podejrzanej marki. Nie celuje ono w doborze programów i w wyświetlaniu pouczających filmów, głośne zato jest z tego, że mieści się w hotelu, a na przedstawieniach gromadzą się tam jedynie szumowiny miasta naszego. Dziwić się należy, że policya kino to dalej toleruje i tak w sali wcale nieodpowiedniej pod względem bezpieczeństwa.
Przyszła do kina
Pod groźbą nożem.
Aresztowanie zbrodniarzy.
Wypadek ten jest wprost zastraszającym objawem zdemoralizowania wojennego, zwłaszcza, że miał miejsce w czasie przedstawienia w kinie „Bellevue”, położonem w samem centrum miasta. Wogóle policya powinna kina większą troską otaczać. W szczególności naprzykład kino „Lux” w Pasażu Mikolascha, które jest zakałą środmieścia, a w którem codziennie gromadzą się sami złodzieje kieszonkowi i nożowcy. Przecież w czasie przedstawień tamtędy nikt porządny przejść nie może, jeśli nie chce narazić się na okradzenie przez gości „Luxu” lub jeśli nie chce usłyszeć ostatnich ordynarnych wyzwisk. Zło to z samego centrum miasta usunąć się da tylko przez zamknięcie tego kina, które jest jedynie rozsadnikiem zbrodni i „akademią” dla kandydatów do kryminału.
„Gazeta Poranna” z 8 października 1919
Brak komentarzy do wpisu “Gwałt w kinie”