Cyrk Buffalo Billa w Rzeszowie
Jeszcze nigdy nie widziano takiej malowniczej i zdumiewającej trupy, jak beduini ze szczepu „Riffians” należących do armii sułtana i „Congress of Rough Riders” (najodważniejsi jeźdźcy na świecie), obecnie produkujący się w arenie Buffalo Bill’a.
Na swych rączych cudownej piękności rumakach beduini znajdują się rzeczywiście w swoim żywiole, jest to fantastyczny widok, gdy Beduini galopują z szybkością wiatru w swoich białych powiewających na wszystkie strony burnusach, machając strzelbami i wywijając szablami z taką szybkością, że widz spostrzega tylko jakby błyszczące koło. W swoich akrobatycznych i atletycznych ćwiczeniach okazują oni zdumiewającą zręczność i biegłość.
Niema nic bardziej przygnębiającego w świecie, jak widzieć zanik rasy ludzkiej, posiadającej najszlachetniejsze rysy charakteru. Indyanie Północnej Ameryki byli niegdyś szczęśliwym i kwitnącym narodem. Prowadzili oni życie pełne wygód i zbytków, o jakich tylko marzyć mogli. Liczba ludności wynosiła około 6,000.000, lecz powoli stopniowo zmniejszała się, tak że dziś wynosi zaledwie 200 000 ludzi. Przybycie białych zachwiało podwaliny i byt tego narodu. Pochodzenie ich jest jeszcze ciągle dla nas zagadką, otoczoną nimbem tajemniczości. Czytaj dalej…