Wpisy otagowane jako chleb

Chleb dla cierpiących na złe trawienie

20 maja 2016

Chléb dla cierpiących na złe trawienie.

Niniejszy chléb podaje Gazeta polska (warszawska) jako jedyny środek dla cierpiących na złe trawienie. Dwie kwarty mąki żytniej, tyleż otrąb pszennych, kwartę mleka letniego, ośm lutów drożdży, stosowną ilość soli; wszystko to razem wymięszaj, włóż w miskę wysmarowaną masłem, posmarowawszy masłem i ciasto także z wierzchu, a jak wyrośnie, przykryj druga miską i upiecz w piecu. Jedząc co dzień przy obiedzie dobrą krómkę tego chleba, błogosławić będzie każdy cierpiący niewinne to lekarstwo.

„Przyjaciel Domowy” z 29 kwietnia 1861

Chleb razowy

6 września 2010

Jak się robi chleb razowy jarski bez drożdży, bez kwasu i bez soli?

Chcąc mieć w zupełności smaczny i pożywny chleb, należy go przyrządzać za każdym razem ze świeżo zmielonej mąki pszennej lub żytniej, ale z dobrego zboża, należycie oczyszczonego z brudu. Mąkę najlepiej przyrządzać sobie samym na osobnym ręcznym młynku. Otrzymaną mąkę zarabia się letnią wodą na ciasto i gniecie się takowe dopóty w dzieży, aż nie będzie same odchodzić od niej, poczem się je zostawia przykryte w ciepłem miejscu, by rosło. Skoro to nastąpiło, wykłada się ciasto na stolnicę, mąką posypaną, zagniata ponownie, wyrabia małe bochenki, które – po sparzeniu gorącą wodą – kładzie się na blachę, wysmarowaną oliwą lub kokosowym masłem i wstawia do odpowiednio przygotowanego poprzednio pieca. By skórka nie odstawała, dobrze jest bochenki przed włożeniem do pieca nakłóć drewienkiem lub narżnąć nożem w kilku miejscach. W piecu znajdować się bochenki winny, od 2-ch do 3-ch godzin; aby były gładkie, omywa, się je potem ciepłą wodą.

„Głos Rzeszowski” z 3 marca 1912

Chleb czy kit do okien?

6 września 2010

Chleb czy kit do okien?

Dnia 6. bm. zjawiła się deputacya kolejarzy w P. R. N. tudzież w Zarządzie miasta i przedłożyła dwa bochenki chleba, wypieczone z mąki, której dostarczył młyn p. Fränkla. Jeden z nich tak lepki i niedobry, że nawet poszkodziłby zwierzęciu. Możnaby go użyć raczej do kitowania okien, niż na pokarm dla ludzi. Jeżeli więc kolejarze takim chlebem żywią się, to nie dziwi nas wcale, że są rozgoryczeni. Chleb – kit kosztuje 2 K 20 h. za 1 kg. Czy niema władzy, któraby p. Fränkla pouczyła, że tak igrać ze zdrowiem ludzkiem nie można i że powinien gorszą mąkę pomieszać z lepszą, aby umożliwić wypiek znośniejszego chleba. Kawałek tego chleba można oglądać w naszej Redakcyi.

„Ziemia Przemyska” z 7 lutego 1919

Wojenny chleb

24 czerwca 2010

W sprawie chleba wyszło następujące rozporządzenie namiestnika w Galicyi z dnia 21 stycznia b, r. którem zmienia się dotychczasową przepisy regulujące wyrób i cenę maksymalną chleba. Na podstawie § 2 rozporządzenia Ministeryalnego zarządzono co następuje:

1) rozporządzenia z dnia 18 sierpnia 1915 i z 14 października 1915 tracą moc obowiązującą.

2) Wyrób i sprzedaż w sposób zarobkowy drobnego pieczywa wszelkiego rodzaju jest zakazany.

3) Chleb wolno wypiekać tylko w bochenkach okrągłych lub podłużnych, które po zupełnem ostygnięcia ważą przynajmniej 280 gr. i wolno go wogóle sprzedawać tylko po zupełnem ostudzeniu. Waga bochenków, które więcej ważą niż 280 gr. musi być podzieloną przez 140. Bochenki o wadze 280 gr. muszą być w ten sposób wyrobione, żeby je można z łatwością rozdzielić na 4 możliwie równe części. Piekarze, kupcy i inni sprzedawcy chleba są obowiązani sprzedawać chleb na żądanie także w kawałkach w zakrawanych kromkach po 70 gr.

4) Do wypiekania chleba wolno używać tyko mąki chlebowej pszennej, mąki pszennej jednolitej albo żytniej jednolitej jednak tylko z przymusowym dodatkiem miazgi kartoflanej w ilości 20 gr ogólnej wagi wyrabianej mąki. Ten dodatek surogatu nie może być ani zwiększony ani zmniejszony.

5) Cena chleba nie może przenosić 3-5 h. za 70 gr. tj. 7 h. za każde 140 gr. Wrazie kupna chleba tylko o wadze 70 gr. (§ 3) wynosi cena maksymalna za ten kawałek chleba 4 h.

6) Rozporządzenie to ma być umieszczone na widocznem miejscu we wszystkich piekarniach, sklepach sprzedaży chleba i w lokalach w których się chleb sprzedaje.

7) Przekroczenie tego rozporządzenia będą karane o ile nie ma zastosowania odpowiedzialność karno sądowa, przez polityczne władze i instancye grzywną 5.000 kor., albo aresztem do 6 miesięcy. Nadto można orzec także utratę uprawnienia przemysłowego.

8) Postanowienia niniejszego rozporządzenia nie odnoszą się do wytwarzania chleba i pieczywa przez Zarząd wojskowy.

9) Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

„Głos Rzeszowski” z 26 marca 1915

Czym zastąpić brakującą tartą bułkę w kuchni?

14 listopada 2009

Czem zastąpić brakującą teraz tartą bułkę w kuchni?

Ziemniaki ugotowane, ale nie rozgotowane i odcedzone, gdy nieco ostygną, ugniata się mątewką, albo kraje w cienkie talarki, rozciąga na czystym, niedrukowanym papierze (nie na samej blasze), układa z papierem na blachę i suszy na kuchni, albo w rurze lub w piecu, albo na kaloryferach przy centralnem ogrzewania. Gdy wyschną do twardości kamyka, tłucze się je w moździerzu lub miele w odpowiednim młynku, tak jak suchą bułkę. Uzyskane w ten sposób okruchy, można najzupełniej tak użyć, jak tartą bułkę, a więc do wyrobienia sznycli, kotletów i do obsypywania pieczeni zamiast mąki itp.

„Głos Rzeszowski” z 4 marca 1917

Oszczędnie z chlebem i z ziemniakami

28 lipca 2009

Oszczędnie z chlebem i z ziemniakami.

Otrzymujemy odezwę, aby jak najbardziej oszczędzano chleba, inaczej mogłoby go zabraknąć z powodu wojny. Zwłaszcza nie należy z chlebem obchodzić się rozrzutnie, nie marnować go niepotrzebnie. Trzeba krajać tylko tyle skibek, ile się zje. Tak zwany chleb „wojenny”, oznaczany literą „K”, zaleca się do jedzenia.

Również oszczędnie należy się obchodzić z ziemniakami. Dla oszczędności lepiej nie strugać ich przed gotowaniem, lecz gotować je w łupinach. Odpadków od ziemniaków, mięsa, warzywa nie trzeba wyrzucać w śmieci, lecz dawać je gospodarzom wiejskim, którzy mogą je zużyć dla inwentarza.

„Dziennik Poznański” z 10 grudnia 1914