Hiszpanka
Prof. Dr. Antoni Krokiewicz umieścił w „Głosie Narodu” cenne uwagi, które w streszczeniu powtarzamy.
Gorączka hiszpańska rozpoczyna ostro zazwyczaj dreszczem i ciepłotą ciała do 40° C. i wyżej (42° C.), nieznacznym bólem gardła (zaczerwienieniem łuków podniebiennych i języczka) a silnym bólem mięśniowym w zakresie kończyn górnych i dolnych, suchym kaszlem, dusznością i chrypką, z powodu zajęcia nieżytowego krtani i oskrzeli drobnych – tudzież niezwykłym osłabieniem, odurzeniem i ubezwładnieniem. W krótce sprawa przełamuje się korzystnie lub też wikła z zapaleniem płuc, przeważnie ogniskowym, rzadziej rozleglejszem płatowem, a dość często i z zapaleniem wysiąkowem opłucnej.
Charakterystyczny objaw stanowi ta okoliczność, iż rychło występuje osłabienie i porażenie mięśnia sercowego. Procent śmiertelności, przy wypadkach leczenia w szpitalach krakowskich wynosi 12 proc.
Wrota, któremi jad gorączki hiszpańskiej dostaje się do ustroju, stanowią niewątpliwie górne przewody oddechowe. Nie ulega też wątpliwości, iż najbardziej usposabiającym czynnikiem do rozszerzania się tej choroby jest oddechanie kurzem ulicznym, który zawiera niezliczone ilości zarazków posocznicy. To też nic dziwnego, iż wobec niesłychanego nieporządku i zaniedbania oczyszczenia ulic naszego miasta gorączka hiszpańska w ostatnich czasach zatacza coraz większe i tak zatrważające kręgi. Drugim ważnym czynnikiem, niepomiernie wpływającym na szerzenie się gwałtowne gorączki hiszpańskiej, jest nienależyte odżywianie się, które wywołuje zmniejszoną odporność ustroju przeciw chorobom zakaźnym Niezwykle ciężki przednówek i obecnie tak ciężkie warunki aprowizacyjne odgrywają tu niepoślednią rolę. To też w celu opanowania tej groźnej epidemi należy przedewszystkiem w czystości utrzymywać ulice i podwórka i niedozwalać, aby tumany kurzu i śmieci za każdem powiewem wiatru unosiły się w powietrzu i roznosiły zabójcze zarazki. Należy zwrócić się do Magistratu, aby nie lekceważył sobie zdrowia i życia obywateli i przestrzegał najbardziej zasadniczych praw hygieny i policyi sanitarnej. Należy również zwrócić się do władz rządowych, aby nie utrudniały możliwości aprowizacyjnej, tak ciężkiej w dzisiejszych czasach i życzliwszą opieką otaczały społeczeństwo cywilne. To są pierwsze warunki dla opanowania epidemii.
„Głos Rzeszowski” z 6 października 1918