Wpisy otagowane jako insekty

Środek na muchy i komary

18 lipca 2015

Środek na muchy i komary.

Dziennik „Akhbar” zaleca niezawodny środek do pozbycia się much, komarów i innych w porze letniej dokuczliwych owadów z pomieszkania: radzi zawiesić nad lampą kawałek kamfory, ale tak, żeby się nie zapaliła, lecz powoli rozpływała w powietrzu; tej pary nie mogą znieść owady i wynoszą się zaraz z pokoju.

„Gazeta Lwowska” z 10 listopada 1859

Muchy w leczeniu ran

18 listopada 2011

Czy rehabilitacja much.

Ostatni numer poważnego wydawnictwa amerykańskiego „The Scientific Monthly” zawiera raport lekarza dr. Baer’a, który w czasie wojny zaobserwował znamienny fakt. Oto pośród rannych ci zdrowieli szybciej, których rany, nieopatrzone bezpośrednio po postrzale, zawierały jajka much. Larwy musze pochłaniały w danym wypadku martwą lub zgangrenowaną tkankę, nie naruszając przytem żywotnych i zdrowych komórek.

Po powrocie do kraju dr. Baer począł stosować na szeroką skalę larwy much, jako najlepszy środek na gojenie ran i wszelkiego rodzaju ropień, – nawet gruźliczych. „W chwili obecnej istnieje w Stanach Zjednoczonych specjalne laboratorium entomologiczne, które zajmuje się produkowaniem larw muszych w wielkiej ilości. „The June Scientific Monthly” zaznacza, iż wielu znakomitych lekarzy obu półkuli po zaznajomieniu się z nowym preparatem wyraziło przekonanie, iż larwy much stanowią najlepszy i niezastąpiony środek antyseptyczny do gojenia ran.

„Gazeta Lwowska” z 10 września 1932

Pchły jako czynsz

17 listopada 2011

Pchły jako czynsz.

Sąd ławniczy we Wrocławiu rozstrzygnął w tych dniach zagadnienie, czy posłanie komuś w liście pcheł jest obrazą, czy nie. Zegarmistrz Scholz popadł w kłopoty pieniężne, zalegał z zapłatą komornego. Gospodarz domu, Franz, wypowiedział mu mieszkanie. Zaległe komorne wynosiło 90 marek, Scholz natomiast twierdził, że miał do zapłacenia tylko 45 marek i doniósł o tem listownie swemu gospodarzowi. Do listu zaś dołączył całą masę pcheł, aby gospodarzowi pokazać, jakie robactwo lęgnie się w mieszkaniu. W liście groził gospodarzowi, że jeżeli oskarży go o zapłacenie zaległego komornego, to resztę zwierzątek skaczących w mieszkaniu, poszle jego adwokatowi. Franz czuł się posyłką pcheł obrażony i stawił wniosek o ukaranie. Sąd uwolnił Scholza, gdyż w posyłce pcheł nie dopatrzył się obrazy.

„Goniec Polski” z 19 października 1907

Jak zwalczać pluskwy

12 maja 2011

Pluskwy nie cierpią

zapachu tataraku, kwiecia lawendy, szałwi, bzu czarnego. Te rośliny pod materacem lub spodkiem umieszczone, wypędzają pluskwy. Dobrze ma być włożyć przed położeniem się cokolwiek liścia od białego grochu do łóżka. Pluskwy zchodzą się pod takowe, nie gryzą i są tak upojone, iż je na drugi dzień łatwo schwycić. Cokolwiek cytrynowego olejku na prześcieradle albo na koszuli upuszczonego odpędza podobno pluskwy od ciała.

„Nowy kalendarz poznański polski katolicki na rok 1879″

Jak zwalczać mrówki

12 maja 2011

Mrówki łatwo wytępić, kładąc do szaf kredensów i t. p. liście piołunowe, lawendy, pokrajaną w plasterki cytrynę. Gdzie nie leżą artykuły spożywcze lub są słoje z konfiturami szczelnie obwiązane, można wysypać z boraksem mieszanym miałkim cukrem.

„Głos Rzeszowski” z 24 lipca 1910

Przeciwko wszom i pchłom

24 czerwca 2010

Przeciwko wszom i pchłom.

Prof. dr. Netolitzky poruszył w artykule umieszczonym w czasopiśmie „Pharmazeutische Post” z dnia 29 lipca br. sprawę walki z wszami i pchłami, która ze względu na rozszerzanie się rozlicznych chorób epidemicznych stała się kwestyą dużego znaczenia. Autor przeprowadził szereg badań doświadczalnych i zaleca moczyć bieliznę i pończochy – po zwyczajnem wypraniu – w 10 prc. odwarze drewna gorzcieli (Lignum Quassie); po wykręceniu i wysuszeniu oddaje się bieliznę do użytku. Odwarem tym należy często skrapiać ubrania za pomocą jekiegokolwiek rozpylacza. W braku drewna gorzcieli zastosować można także z doskonałym skutkiem ziele piołunu (Herba Absynthi), które wszakże zabarwia po pewnym czasie bieliznę na żółto. W mieszkaniach mających białą, miękką podłogę usuwa się doskonale plagę pcheł przez dodanie odwaru piołunu do wody służącej do szorowania. Odwar piołunu dodawać należy także do spluwaczek, zwłaszcza napełnionych trocinami. Ziele piołunu dodane do słomy w posłaniach chroni przed wszelkiem robactwem. Piołun jest rośliną bardzo pospolitą, rosnącą na polach, rumowiskach, przy drogach i płotach, sądzimy zatem, że wskazówki prof. Netolitzky’ego dadzą się łatwo zastosować i mogą oddać dobre usługi.

„Głos Rzeszowski” z 8 sierpnia 1916

Jak się pozbyć prusaków

12 sierpnia 2009

Szwaby, obrzydliwe owady, które, gdyż raz się w mieszkaniach, a głównie w kuchniach i piekarniach zagnieździły, stają się utrapieniem dla gospodyń, można wyniszczyć w krótkim stosunkowo czasie, jeżeli się w miejscach, gdzie takowe przebywają, zakłada obficie łupiny świeże od ogórków. Środka tego używać należy, dopóki są ogórki, a zniszczy się tym sposobem nawet i płód owadów.

„Dziennik Kujawski” z 20 września 1895

Plan miasta… mrówek

28 lipca 2009

Plan miasta… mrówek

Pewien uczony niemiecki badał olbrzymią kolonię mrówek. Wyliczenia doprowadziły go do stwierdzenia, że w kolonii tej mieszka 6-7 milionów mrówek.

Mrowisko składało się z 58 wielkich gniazd i 31 „podgniazd”. Tereny polowań rozciągały się naokoło mrowiska kolosu i obejmowały powierzchnię 6 hektarów. Po raz pierwszy zrobiono fotografię takiego mrowiska razem z siecią dróg i terenami polowań. Na przyszły rok niestrudzony badacz ma zamiar przekonać się, na ile „plan miasta” uległ zmianie.

Olbrzymie to gniazdo znajduje się w Meklenburgii w pobliżu miasta Malchin. Właściciel lasu otacza je specjalna pieczą – co staje się zupełnie zrozumiałe, gdy weźmiemy pod uwagę, że mrówki gorliwie niszczą wszelkie szkodniki. Tak wielkie zbiorowisko tych pożytecznych istotek jest więc prawdziwym majątkiem dla właściciela gruntu.

„Dziennik Ostrowski” z 21 lipca 1938

Zwalczanie wszy

26 lipca 2009

Wszy – Pediculidae.

Do wszystkich okropności wojny, przyłącza się jeszcze plaga, dręcząca strasznie żołnierzy – wszy. Wobec niemożności zachowania ochędóstwa w czasie wojny, mianowicie obecnej, w której dniami i tygodniami całemi w wilgotnych rowach żołnierze przebywać muszą, wszy rozmnażają się tak licznie, że stają się wprost niebezpieczeństwem dla zdrowia.

Rozróżniamy trzy gatunki wszy, każdy równie dokuczliwy, a gnieżdżący się w innem miejscu. Wesz, żyjąca przeważnie we włosach głowy (pediculus capilis), wesz trzymająca się przeważnie w odzieniu (pediculus vestimenti) i weszka kosmata (pediculus pubis albo phthirius inguinalis). Wszy mnożą się nadzwyczajnie szybko. Samica znosi około 50 jajek, z których już po tygodniu wychodzą nowe owady, dochodzące dojrzałości w 18 dniach i mnożące się dalej, tak że potomstwo jednej samiczki może dojść w przeciągu dwóch miesięcy do 5000.

Wesz zapuszczając w skórę zakończoną haczykowato trąbkę, sprawia nieznośny dokuczliwy świerzb, nużący do ostateczności człowieka.

Na wszy trzymające się w głowie dobrem zmycie naftą, a następnie spirytusem i szarem mydłem, następnie obłożenie octanem glinowym. Wszy mnożące się w ubraniu, najłatwiej wytępić rzucając je na czas pewien do gorącego pieca od chleba; wypróbowany to środek jeszcze z czasów napoleońskich. Bieliznę płócienną i wełnianą trzeba prać w szarem mydle, bawełnianą zaś gotować. Zalecają także szarą maść; tępi ona wprawdzie robactwo, ale zawiera rtęć szkodliwą dla ciała. Na bieliznę więc używać jej (nie) można, można nią nacierać rzeczy lub koszule wierzchnie tylko na szwach.

Trzeci rodzaj wszy jest najgorszy: gnieżdżąc się w miejscach porośniętych włosami, najtrudniejszym jest do wytępienia. Lud nazywa tę odmianę „mendoweszką”, a wywołuje ona nieznośny świerzb palący, wpijając się całą główką w ciało. Najlepszy na nią środek spirytus, następnie zmycie całego ciała szarem mydłem i posypanie mąką ryżową lub natarcie tłuszczem, np. lanoliną.

Pisma niemieckie zalecają na wytępienie wszy olejek anyżowy, albo eter etylowy (schwefeläter), ale o skuteczności tych środków niewiele się słyszy.

Podaję więc do wiadomości środki inne, o których się dowiedziałam, aby przynieść ulgę tym biedakom, którzy w ciągłych niebezpieczeństwach i znojach tą plagą są ciągle jeszcze trapieni.

Ziemianka.

„Dziennik Poznański” z 19 lutego 1915

Mrówki jako środek przeciw wszom

25 lipca 2009

Mrówki jako środek przeciw wszom.

Jak donosi „Streffleurs Militärblatt”, najszybciej i najtaniej można oczyścić ze wszów mundur żołnierski i bieliznę przez położenie ich na mrowisko. Skutek jest zdumiewający. Skrzętne mrówki wytępią wszy wiele szybciej i doskonalej, niż to jest możliwem przez inne środki. Oczyszczoną z pasożytów bieliznę można wyprać zimną wodą i mydłem. Mimo to pozostaje w niej jeszcze dosyć ostrego kwasu mrówczanego, aby on na dłuższy czas zapobiegał zawszawieniu.

„Dziennik Poznański” z 3 czerwca 1917

Plaga much

25 lipca 2009

Plaga much.

Najlepszy środek ochronny przeciw muchom polega na zapobieganiu wtargnięciu ich do pomieszczenia. Skuteczny środek na muchy byłby może formol, lecz ponieważ zawiera trujące cząstki, zastosować mogłyby go tylko osoby umiejące się z formolem obchodzić. Znane i używane dotychczas papiery kleiste na muchy znikają z handlu coraz bardziej z powodu braku potrzebnych materyałów. Najlepszym środkiem jest zamykanie wczesne okien po stronie słonecznej i otwieranie ich dopiero późnym wieczorem o godzinie 9. W lazaretach zrobiono to doświadczenie, które wydało jak najlepsze skutki. Zostawiając na noc okna otwarte i zamykając je rano o siódmej ustrzeże się najlepiej i najtańszym sposobem od jednej z najnieznośniejszych plag gorącego lata.

„Dziennik Poznański” z 24 czerwca 1917

Orzech kokosowy jako środek wydalający tasiemca

10 lipca 2009

Orzech kokosowy jako środek wydalający tasiemca.

Profesor Parisi, podróżując po Afryce, zjadł rychło rano mleko i części mięsiste kokosowego orzecha. Z wielkiem zadziwieniem zobaczył nazajutrz, że wyszedł z niego tasiemiec z głową, o którego pobycie nie miał żadnej wiadomości. Użycie tego środka jest łatwem i nieszkodliwem. Rychło rano naczczo zjada się mleko i mięsiste tkanki kokosowego orzecha, które mają smak laskowych orzechów. Do południa należy się wstrzymać od wszelkiego pokarmu, a skutek będzie niezawodny. Orzechy kokosowe są obecnie w lepszych kolonialnych handlach do nabycia, zatem kto sądzi, że ma w sobie tasiemca, niech zrobi próbę z orzechem kokosowym.

„Dziennik Kujawski” z 22 grudnia 1894