Wpisy otagowane jako krowy

Wściekły lis pokąsał krowę, a krowa – weterynarza

15 marca 2014

Wściekły lis pokąsał krowę, a krowa – weterynarza.

(Hr) W Puszczy Rudnickiej wydarzył się niezwykły wypadek.

Na polach wsi Zegarynowo wściekły, jak się potem okazało, lis pokąsał krowę jednej z włościanek. Lisa chłopi zabili.

Po kilku dniach pokąsana krowa zachorowała i gdy wezwano do niej weterynarza wileńsko-trockiego dra Gnoińskiego, podczas oględzin ugryzła lekarza. Ustalono, że krowa była wściekła, wobec tego dr Gnoiński zmuszony był poddać się zabiegom przeciwko wściekliźnie.

„Ilustrowany Kuryer Codzienny” z 31 lipca 1939

Krowa ze sztuczną nogą

12 maja 2011

Krowa ze sztuczną nogą.

Dziennik Farnies Newspaper opowiada, że pewien gospodarz, którego krowa skutkiem spadnięcia ze skały złamała nogę, przywołał do niej chirurga i po amputacyi tej nogi zastąpił ją drewnianą, poczem krowa wyzdrowiała i doskonale biega przy pomocy tej sztucznej nogi. Kto nie uwierzy, nie będzie za to pociągany do odpowiedzialności.

„Gazeta Lwowska” z 8 kwietnia 1875

Porady o zwierzętach

12 sierpnia 2009

(„Rolnik”) 

Aby konie miały długie ogony.

Bardzo prosty i łatwy na to sposób, – oto jeżeli koń ma kusy ogon, to trzeba myć go wodą, w której się cebula gotowała i czesać. Jak go będziesz Bracie pilnie mył taką wodą i czesał, to ogon mu ładnie i dobrze odrośnie.

„Zwiastun Górnoszlązki” z 4 czerwca 1869



Sposób na krowy gdy kopią.

Są krowy, które podczas dojenia stać nie chcą a przezto mleko psują. Można temu najpewniéj zapobiedz, wziąwszy kawał w zimnej wodzie umoczonego płótna i włożywszy go krowie na krzyż, która natychmiast kopać przestanie.

„Zwiastun Górnoszlązki” z 11 października 1870

Panika w amfiteatrze

11 sierpnia 2009

Panika w amfiteatrze.

W amfiteatrze w San Sebastian w Hiszpanii, na jeden z ostatnich dni września b. r. zapowiedzianą była walka byka z tygrysem. Miejsca były wysprzedane a za najgorsze płacono po 25 pezetas.

Zaraz w początku walki został tygrys przez byka zwyciężonym i rzuconym o ziemię. Krwawy felid jednak wgryzł się w brzuch przeciwnika, który w wściekłości i w bólu, silnem uderzeniem rogów obalił kratę otaczającą arenę i wpadł wraz z tygrysem między widzów. Wszczął się straszny popłoch. Wszystko, co żyło zaczęło uciekać. Wiele kobiet zemdlało. Ale tu był dopiero początek nieszczęścia! Stróże uzbrojeni w karabiny Mausera zaczęli strzelać, straciwszy głowy, na ślepo do rozszalałych zwierząt i zranili w ten sposób 25 osób, z których kilka umarło. Zwierzęta zostały w końcu zabite, a pozostali teraz widzowie, rozdarli je na szczątki, by zdobyć sobie pamiątkę tej strasznej chwili, w postaci kawałka skóry, ucha lub ogona.

„Łowiec” z 16 grudnia 1904

Po amerykańsku

28 lipca 2009

Po amerykańsku.

Redakcja Gazety rolniczej (w Warszawie) obiecuje, jak właśnie donosi prospekt, dać prenumeratorom swoim na rok przyszły jako premium bezpłatne żywego buchaja(*), który na końcu między nich rozlosowanym będzie.

„Pogoń” z 9 grudnia 1883 

(*) Tak w oryginale

Makabryczny wypadek na pastwisku

25 lipca 2009

Makabryczny wypadek na pastwisku.

W czasie szalejącej burzy w Pleśnej koło Tarnowa piorun uderzył w metalowy łańcuch, na którym 70-letnia wieśniaczka Wiktoria Jagoda pasła krowę. Piorun zabił na miejscu kobietę, oszczędzając krowę. której absolutnie nic się nie stało. Przerażone zwierzę wlokło kilkaset metrów zwęglonego trupa staruszki. Wypadek ten wywarł na mieszkańców niesamowite wrażenie.

(a)

„Dziennik Ostrowski” z 26 lipca 1939

Krowa na licytacji

10 lipca 2009

Krowa na licytacji.

Pewien kolonista nie mógł oddać na czas długu swemu wierzycielowi, odjechał do swych przyjaciół po pieniądze, a tymczasem zjechał komornik i zajęte jego ruchomości sprzedawał przez licytacyą. Na licytacyi zapisuje się każdą rzecz sprzedaną, pisze się, kto ją kupił i wiele za nią postąpił; taki spis nazywa się protokułem(*) licytacyjnym. Licytacya odbywała się na podwórzu, gdy już połowę rzeczy sprzedano, komornik oddalił się wraz z innymi od stołu dla obejrzenia karmnego wieprza, a w tem krowa przyszedłszy zjadła protokuł(*). Powstał spór: jedni chcieli, aby na nowo licytowano, drudzy na to nie przystawali; aż wreszcie przybył kolonista z pieniędzmi, dług zapłacił i tak licytacya nie przyszła do skutku. A tak krowa go zbawiła.

„Zwiastun Górnoszlązki” 4 września 1868

(*) tak w oryginale

Celny strzał

29 sierpnia 2008

Celnym strzałem poszczycić się może pewien oficer z Weimaru. Strzelił do zająca i chybił. Coś podobnego zdarza się często, oficer jednakże, chybiwszy zająca, ugodził wystrzałem orzącego chłopa, pług i dwa woły. Ów celny strzał kosztować będzie oficera najmniej kilka set marek.

„Dziennik Kujawski” 15 listopada 1893