Adwokat Lieberman
Ciekawe zajście, jakie zdarzyło się w czasie rozprawy karnej, która niedawno temu odbyła się w sądzie przemyskim, podaje „Naprzód”: Stawało trzech o zbrodnię obrazy religii i oszustwa oskarżonych włościan z Borszczowic. Zbrodni mieli się dopuścić przez to, że jeden z oskarżonych namawiać miał świadków do fałszywych zeznań. Obrońcą był adwokat socyalista dr. Herman Liebermann. Jeden ze świadków były wójt Borszczowic, słuchany przed sądem powiada:
- Za mene buło w seli wsio spokijno. Ałe teper jizd’at jakiś Wityki, Regery i Liebermany i buriat narid.
Adw. dr. Lieberman: A znacie wy ich, widzieliście ich kiedy?
Wójt: Ta ditko ta znaje, hde po świti krutyt sia takij Lieberman! (Ogromna wesołość na sali).
„Głos Rzeszowski” z 25 października 1903