Wpisy otagowane jako single

Nie wolno karać kobiety, ze została starą panną

11 sierpnia 2009

Nie wolno karać kobiety, ze została starą panną

Opinja kobieca w Austrji z niezwykłą jednomyślnością ostro piętnuje projekt opodatkowania starych panien, jako niczem nieuzasadniony zamach na wolność kobiety. Zwolennicy projektu, bo zwolenniczek nie stwierdzono ani jednej, twierdzą, że skoro kobiety pragną utrzymać równe z mężczyznami prawa, winny również uznać konieczność równych obowiązków. „Nie wolno karać kobiety za to, że została starą panną!” – wołają natomiast przeciwniczki projektu, a jest ich podobno legjon.

Miedzy staropanieństwem a starokawalerstwem jest wielka różnica. Każdy mężczyzna może się ożenić, jeśli tylko chce. Istnieje przecież znaczna nadwyżka kobiet i gdyby nawet wszyscy mężczyźni pożenili się, jeszcze zostałaby z konieczności pewna, dość znaczna ilość niezamężnych kobiet. Ale bardzo wielu mężczyzn, często takich właśnie, którym stanowisko i sytuacja materialna pozwala na założenie ogniska domowego, uchyla się od spełnienia tego obowiązku społecznego i to z różnych, wcale nie przekonywujących powodów. Pominąwszy mężczyzn, obdarzonych chorobami lub kalectwem, którzy nie mogą znaleść zdecydowanej na przykrości pożycia z nimi towarzyszki, wielu mężczyzn nie żeni się tylko z egoizmu, nie chcąc obarczać się obowiązkami męża i ojca. Inni znowu pozostają samotni ponieważ nie natrafili na „ideał” jakim jest dla nich „cudownie piękna miljonerka”. I z winy takich właśnie mężczyzn, sabotujących małżeństwo z pobudek egoistycznych kobiety, która nie zdołały znaleść sobie męża, mają płacić podatki? Nie – to byłoby niesprawiedliwością, krzywdą, tyranją męskiej połowy ludzkości! – wołają zagrożone podatkiem staropanieńskim obrończynie „godności i wolności niewieściej”. Nowy rząd austrjacki sprawę tę niebawem rozstrzygnie.

„Gazeta Bydgoska” z 18 października 1930

Zdrowe rady dla kawalerów

10 sierpnia 2009

Zdrowe rady dla kawalerów.

Nie żeń się, jeżeli: nie kochasz, ani nie szanujesz swej przyszłej; – jeżeli nie umiesz panować nad sobą i gniewu, który tobą zawładnie, pozostawić poza domem; – jeżeli nie potrafisz czekać cierpliwie na obiad; – jeżeli nie masz odwagi wyrzec się twoich wesołych towarzyszów kawalerskiego życia; – jeżeli przeświadczony o niesłuszności, nie potrafisz znieść zaprzeczenia; – jeżeli do twego szczęścia nie wystarcza jedna towarzyszka życia; – wreszcie jeżeli twe nerwy nie znoszą płaczu dziecka. Jeśli, wyexaminowawszy siebie sumiennie, nie odpowiesz twierdząco na wszystkie te pytania, nie przystępuj do ołtarza.

„Dziennik Kujawski” z 18 stycznia 1895