Wpisy otagowane jako więzienia

Szpieg czarnogórski

26 listopada 2018

Szpieg czarnogórski.
Blizko od roku siedzi w aresztach miejskich głuchoniemy idjota, podejrzany przez władze, iż jest szpiegiem… czarnogórskim. Fotografia jego była zamieszczoną w różnych czasopismach i nie można się w żaden sposób dowiedzieć, skąd ów domniemany szpieg pochodzi. Ponieważ sprawa jest bardzo ważna – wszak chodzi o szpiega – odesłano akta do Lwowa, a tam się jeszcze należycie nie odleżały. Tymczasem „Czarnogórzec” od roku jest na utrzymaniu gminy, tzn. ma wikt i mieszkanie w areszcie, bo bielizny zupełnie nie przebiera, a strzępy ubrania jeszcze z niego nie zleciały.

„Głos Polski. Organ narodowy dla Podola” z 3 stycznia 1914.

Z Berezy Kartuskiej

26 listopada 2018

Z BEREZY KARTUZKIEJ

Obóz izolacyjny wypełnia się w szybkim tempie. Jakkolwiek daleko do liczby 1500, w każdym razie 400 już jest. Izolowani zajęci są przy budowie dróg. Są oni pilnowani podwójnym kordonem policjantów. Prócz tego po obu stronach na szosie są policjanci na koniach.

Służbę w obozie pełni 300 policjantów przeważnie z Żyrardowa. Wysoka liczba policjantów tłumaczy się trudnością strzeżenia więźniów i spodziewanem zwiększeniem się ich liczby.

Koszta utrzymania ustalono na 28 gr. na głowę i na dzień. Jak widać, liczono się, żeby skarb państwa jak najmniejszemu uległ obciążeniu. Wprawdzie mogą oni otrzymywać paczki żywnościowe od rodzin, lecz za lada przewinieniem prawo to będzie im odebrane. Podobnie rzecz się przedstawia z korespondencją, która poprzednio ulegać będzie surowej cenzurze.

„Ziemia Czerwieńska” z 29 lipca 1934.

Kara na mordercę cesarzowej Elżbiety

26 listopada 2018

Kara na mordercę cesarzowej Elżbiety. Z Genewy donoszą: Luccheniemu grozi tak zwana w tutejszym kodeksie karnym kara ,”rekluzji”. Jest to kara najstraszniejsza jaką obok śmierci zna prawo. Skazany na nią zbrodniarz zajmuje celę podziemną, do której promnień słońca nigdy nie dochodzi. Skazaniec niema ani łóżka ani żadnego sprzętu. Musi sypiać na zimnej, wilgotnej ziemi, dopóki go z tej strasznej nocy doczesnej śmierć nie uwolni. Raz tylko w tygodniu więzień wyprowadzony być może na godzinę na dziedziniec więzienny.

Dotychczas jednego tylko mordercę skazano na karę rekluzji.

„Głos Podolski” z 1 października 1898.

Ptaki w domu poprawy i więzieniach

6 września 2010

Ptaki w domu poprawy i więzieniach.

Zbrodniarzom więzienia państwowego w Michigan (w Stanach Zjednoczonych) wolno jest mieć ptaki. To też aż 600 tych śpiewaków jest w posiadaniu i pieczy zamkniętych tam więźniów. Wielu wytrawnych zbrodniarzy okazuje wielką czułość dla małych stworzeń, dzielących z nimi samotność więziennej celi. W znacznej części cel znajdują się także kanarki. Za dnia przy pogodzie klatki bywają wywieszane na zewnątrz, a wieczorem, gdy więźniowie wracają po pracy do cel, wstawiają je napowrót do cel więziennych. Pielęgnowanie takie ptaków ma wedle orzeczenia urzędników i dozorców bardzo błogo oddziaływać na więźniów. Inny jeszcze wzgląd spowodował administracyę do pozwolenia więźniom na utrzymywanie ptaków; oto troska o materyalną ich przyszłość. Jest im bowiem wolno ptaki hodować, a potem sprzedawać. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży ptaków są zwracane więźniom w chwili, gdy wychodzą na wolność.

„Czas” z 9 lipca 1896.