Wpisy otagowane jako żywność

Mrożone mięso 1892

5 lipca 2012

Mrożone mięso.

Do przysmaków, jakie czekają żołnierzy w najbliższej kampanii – gdziekolwiek się ona odbędzie – przybywa teraz nowa delicya: – mrożone mięso. Francuskie ministerstwo wojny zarządziło już przed rokiem próby konserwowania mięsa za pomocą wielkiego zimna. Próby te okazały, że można mięso zachować w stanie świeżości, nawet aż przez ośm miesięcy w pewnej temperaturze. Trudności okazały się tylko przy transporcie tak zakonserwowanego mięsa z jam lodowych, na miejsce przeznaczenia, t. j. ewentualnie na pole walki, gdzie miałoby być przyrządzone i żołnierzom podane.

„Gazeta Lwowska” z 13 kwietnia 1892

Strawność niektórych pokarmów

9 lutego 2012

Strawność niektórych pokarmów.

Czas, jakiego pokarm potrzebuje na strawienie w organizmie zdrowego człowieka, jest ważną wskazówką, jakich potraw mogą się nie obawiać, a jakich unikać powinne osoby cierpiące na żołądek. Dlatego podajemy tu czas trawienia niektórych używańszych u nas pokarmów, a ponieważ cyfry podawane pod tym względem w rozmaitych dziełach przedstawiają pewne różnice, dodajemy, że cyfry, które tu podajemy, czerpaliśmy z dzieła francuskiego uczonego dr. Beaumont.

Najkrótszym czasem potrzebnym na strawienie jakiegoś pokarmu jest godzina. W tym przeciągu czasu trawią się nóżki wieprzowe, flaki i ryż gotowany. Półtorej godziny potrzebują jaja bite na pjanę i jabłka z gatunków słodszych i nie twardych. W ciągu siedmiu kwadransów trawi się móżdżek i sago; w ciągu dwóch godzin: wątroba wołowa, kasza jęczmienna, jabłka z gatunków kwaskowatych; w ciągu półtrzeciej godziny: indyk, gęś, prosię, bób, pasternak, ziemniaki. O kwadrans więcej potrzebują kurczęta i wołowina gotowana, a całych trzech godzin wymaga wołowina pieczona i baranina gotowana. Trudniejszemi do strawienia są: baranina pieczona, marchew, bo potrzebują 3 godz. 15 min.; ostrygi, ser, jaja gotowane na twardo lub smażone, chleb pszenny, wymagające 3 g. 30 m., buraki 3 g. 45 m., a wreszcie kaczka i kapusta, dla których potrzeba 4 godz. i pieczeń wieprzowa, wymagająca 5 g. 15 m.

„Dziennik Polski” z 18 października 1873

Naukowe… karmelki

17 listopada 2011

Naukowe… karmelki.

W oryginalny sposób zapragnął zostać krzewicielem wiedzy jeden z cukierników wiedeńskich. Zauważywszy, że najliczniejszą konsumentką słodyczy jest młodzież szkolna, wypuścił ze swej fabryki „krzewiciel oświaty” karmelki, owinięte w papierki, na których zamiast wierszyków i obrazków pomieszczone były zadania matematyczne, czytania z katechizmu, aforyzmy, wiadomości z historyi powszechnej, historyi naturalnej i t. d. W tych dniach jednak wszystkie cukierki zostały przez władzę… skonfiskowane, a pomysłowy fabrykant pociągnięty do odpowiedzialności sądowej za naruszenie prawa o druku, które orzeka, że „drukowanie prac naukowych dla użytku młodzieży szkolnej” podlega cenzurze prewencyjnej.

„Gazeta Lwowska” z 12 września 1894

Stonka ziemniaczana

17 listopada 2011

Szczególniejsze koncepta przychodzą ludziom do głowy pod wpływem – powietrza amerykańskiego. Kilkakrotnie już się zdarzało, że przybyłe z Ameryki osoby przywoziły z sobą, zapewne dla pochwalenia się przed Europą, żywe okazy chrząszczyka Kolorado; pewien Amerykanin przed kilkoma miesiącami wprawił w niemały kłopot upominkiem takim całą Anglię. Inni znowu miłośnicy małego niszczyciela ziemniaków w szkatułkach nadsyłają żywe jego okazy do Europy. Tylko czujności władz celnych w Niemczech zawdzięczyć można, że straszny owad dotad jeszcze nie zdobył sobie „prawa obywatelstwa” w Europie, jak to się mu powiodło już dawno w Ameryce. Świeżo znów na komorze w Bremie skonfiskowano paczkę adresowaną do Döbeln w Saksonii, którą przywiozła ostatnia poczta z Nowego Jorku, a która zawierała cztery żywe owady Kolorado. Tym razem już wziął tę sprawę prokurator w swe ręce.

„Orędownik” z 1 listopada 1877

Przepisy na gotowanie kartofli

23 września 2011

Gotowanie nowych ziemniaków.

Ostrożnego Pan Bóg strzeże. A ponieważ nowe owoce, a tak też i nowe ziemniaki przyczyniają się nieraz do latowych chorób, do biegunek i choleryny, a nawet już w sąsiednich krajach ponawia się znowu cholera, napominamy do ostrożności. Gotując nowe ziemniaki, trzeba do nich dodawać kminku. Nie stawiaj ziemniaków do zimnéj, lecz zawsze do gorącéj wody; albo najlepiéj, gotuj bez wody. Ziemniaki ołupane (oskrobane) wkładając do garca, przesypuj warstwy kminkiem i posiekaną cebulą, (można i szczypioru użyć); nie zapominaj także o soli. Napełniwszy garniec, przyłóż czystym kawałkiem płótna, dwa lub cztery razy złożonym, albo też kilku arkuszami papieru, a na to położ denko, pokrywkę lub kawałek deski, i przygnieć kamieniem, cegłą lub żelazem, aby para podczas gotowania nie uchodziła. Za knandrans doświadczaj, jeżeli są ugotowane, i podług potrzeby gotuj dłużéj, lub odstaw dobrze przykryte od ognia. Ziemniaki takim sposobem w parze ugotowane są zdrowsze i smaczniejsze.

„Zwiastun Górnoszlązki” z 15 sierpnia 1872



Gotowanie kartofli, aby były smaczne.

Kartofle, ta jarzyna tak powszechnie lubiana i używana, według zdania niektórych, nie potrzebuje żadnego przepisu; my jednak jesteśmy zdania, że właśnie najczęściej używano potrawy potrzebują znajomości ich przyrządzenia. – I tak każde kartofle młode czy stare, nie powinny być solone w wodzie, lecz dopiero po ugotowaniu natychmiast po odlaniu wody, poczem potrząśnięte i postawiono jeszcze na chwilę na wolnym ogniu, aby je sól ogarnęła a para wyszła. Nie należy także kartofle mające się gotować, nalewać gorącą wodą, albowiem byłyby w takim razie twarde i niesmaczne.

Na sposób francuzki przyrządza się znowu tę jarzynę tak: pokrajane w plasterki kartofle sparzy się ukropem, poczem odlawszy wodę, włoży w rądel(*), do którego dano wprzód na 10 sztuk kartofli łyżkę młodego masła, następnie posoli się z lekka i wlawszy doń dwie łyżki zimnej wody, przykryje pokrywką i dusi na wolnym ogniu 15 do 20 minut, wstrząsając często naczyniem. Dla lepszego smaku można zamiast wody wlać do rądla(*) kilka łyżek kwaśnej lub słodkiej śmietanki i posypać je siekanym koprem lub pietruszką. Wyborny to sposób, albowiem najstarsze nawet kartofle tak duszone, będą bardzo smaczne.

„Gwiazda. Czasopismo dla płci niewieściej” z 10 lipca 1869

(*) tak w oryginale



Nowy sposób gotowania kartofli.

Oskrobane kartofle wsypują się w garnek, bez wody, przykrywa blaszanną pokrywką, i przewróciwszy wraz z niémi do góry dnem garnek, ustawia się w piec gorący. W nim, stosownie do rozgrzania, najmniéj godzinę pozostać muszą; a w ciągu tego czasu, ugotują się we własnéj parze, przez co nadzwyczaj mają na smaku korzystać: woda bowiem, zwykle dodawana, zawsze niekorzystny wpływ na smak kartofli wywiera.

„Stanisława Janickiego Kalendarz Domowy Gospodarski, na rok przestępny 1848.”

Nerwowe dzieci

23 września 2011

Jak postępować z dziećmi nerwowemi i jak je pielęgnować?

Trafne rady zawiera broszurka dr. Neumanna „Wskazówki lekarskie dla matek chorych dzieci” o pielęgnowaniu i postępowaniu z dziećmi choremi na nerwy. Autor tak tam powiada: Jeśli dziecko pani jest nerwowe, należy je dobrze odżywiać, dając mu sporo nabiału, jaj, tłustych i mącznych potraw, jednak mięsa nie za wiele, a zgoła nic kawy, herbaty, piwa i wina. Każ mu pani iść wcześnie do łóżka i dozwalaj mu dobrze się wysypiać, czuwaj jednak aby istotnie zasypiało, zaraz po położeniu się do łóżka. Baczyć przy tem potrzeba, aby dzieci, spiąc, nie przykrywały rąk kołdrą, lecz miały je na wierzchu.

Rano należy dziecko zmyć chłodną wodą i ciało osuszyć, unikając zbytniego nacierania ciała. Niech dziecko przebywa wiele na świeżem powietrzu, niech gimnastykuje, pływa, ślizga się na łyżwach, lecz uważać potrzeba, aby się nie nużyło.

Odróżniaj pani dobrze objawy chorobowe w usposobieniu dziecka, jako to: drażliwość, roztargnienie, oporność od rzeczywistych i świadomych przewinień. Dla pierwszych trzeba być wyrozumiałym, drugich znosić nie należy.

„Gazeta Lwowska” z 25 listopada 1897

Jak odstraszyć ptaki od owoców

6 lipca 2011

SPOSÓB ODSTRASZENIA PTAKÓW OD OWOCÓW.

Pozawieszaj na drzewach za pomocą nici, kawałki szkła, w których promienie słoneczne odbijając się, blaskiem swoim ptaki odstraszą. Drzewa w ten sposób raz zabespieczone, zostaną wolne każdego lata od napadów wróbli, szkiełek do tego nie potrzeba wiele; a skutek pewny i nieomylny przyniosą.

„Kalendarz Wolnego Miasta Krakowa na rok 1843″


Aby wróble od wisien odstraszyć, trzeba wewnątrz korony drzewa zawiesić na szpagacie przerżniętą główkę czosnku i od czasu do czasu czosnek zmieniać. Wróble nie mogą znieść zapachu czosnku i unikają drzewa.

„Nowy kalendarz poznański polski katolicki na rok 1879″

Przechowywanie owoców

6 lipca 2011

Jak zachować świeże śliwki aż do wiosny?

Zrywa się śliwki w dniu jasnym i suchym starannie z drzewa, i to wtenczas, gdy są dojrzałe, ale nie miękkie, i pozostawia się je przez mniej więcej 36 godzin w miejscu suchem, aby wyparowały. Potem układa się je w nowy garnek kamienny, czysto wytarty, w którym nie było jeszcze nigdy wody, warstwami, przesypując je otrębami, i to tak, aby szypułkami odwrócone były do dołu i, aby jedna śliwka drugiej nie dotykała, a przestrzeń pomiędzy niemi wypełnia się otrębami. Napełniony garnek przykrywa się papierem pergaminowym, następnie mokrym pęcherzem hermetycznie się zawięzuje i chowa w miejscu zupełnie suchem i chłodnem. Przed użyciem ściera się otręby ze śliwek, wkłada się w sito włosienne i trzyma przez chwilę nad parą gotującej się czystej wody, przez co owoc nabiera świeżego wyglądu co dopiero zerwanych śliwek

„Dziennik Kujawski” z 18 września 1895


Łatwe przechowanie jabłek przez zimę.

Aby jabłka bez zepsucia przez całą zimę przetrwały, trzeba je zaraz po otrząśnieniu z drzew, w zamkniętém naczyniu, ile możności sucho i w chłodzie zachować; na powietrzu bowiem jak zwykle rozsypane, w kilka tygodni więdną, marszczą się i tracą zapach, Chcąc zatem jabłka do następnej wiosny przechować, należy je zaraz po zbiorze w beczułkach wysuszonym dokładnie piaskiem przesypać warstwami, tak je układając, aby się niedotykały; nareszcie wszystko warstwą suchego piasku pokryć. Tym sposobem postępując, uchroni się jabłka od zetknięcia z powietrzem, co właśnie głównym do przechowania ich jest warunkiem. Nadto piasek wstrzymuje pocenie się jabłek, i dlatego zapachu swego nie tracą, wilgoć zaś wydobywająca się z nich w suchy piasek wsiąka, przez co ciągle będąc osuszane, aż do miesiąca czerwca, w całéj swéj świeżości pozostać mogą.

„Kalendarz domowy i gospodarski na rok zwyczajny 1854.” 


Z pomiędzy licznych sposobów przechowywania owocu przez zimę, najlepszem zdaje się być użycie w tym celu mułu torfowego. Skrzynkę o zawartości pół metra kubicznego ustawia się w sklepie, zapewnionym od mrozu i posypuje dno jej miałkim, osianym mułem torfowym na grubość palca i na nim układa się owoc ogonkami na dół jak najbliżej siebie, jednakże tak, aby się nie dotykały. Następnie wypełnia się tak samo mułem istniejące pomiędzy owocem próżnie, daje ponad tem znowu taką sama, warstwę mułu, jaka daną była pod owoc na spód skrzynki i tak postępuje się aż do zupełnego jej zapełnienia. Owoc podobnie przechowany zatrzymuje smak, zapach i kolor swój aż do późnej wiosny.

„Dziennik Kujawski” z 20 listopada 1895

Owocowy pociąg pośpieszny w Czechosłowacji 1931

5 lipca 2011

„Owocowy pociąg pośpieszny” w Czechosłowacji.

Zarząd kolei czechosłowackich zaprowadził w letnim okresie szereg t. zw. „owocowych pociągów pośpiesznych”. W wschodnich krajach państwa, na Słowaczyźnie i Rusi Podkarpackiej spodziewany jest nadzwyczajny urodzaj owoców, zwłaszcza owoców miękkich i brzoskwiń, winogron itp. Nadmiar tych owoców nie może być zużytkowany w miejscu, wobec czego wywożone będą do zachodnich krajów Śląska, Moraw i Czech a zwłaszcza do wielkich miast. Aby jednakowoż owoce te nie uległy uszkodzeniu w czasie długiego, kilkunastogodzinnego przewozu, zarząd koleji ustanowił specjalne pociągi towarowe pośpieszne, które z głównej stacji owocowej ruszą wprost do Pragi, zatrzymując się tylko w kilku miejscowościach, by w przeciągu 24-40 godzin, owoce te mogły być dostawione na targ praski.

„Gazeta Lwowska” z 24 czerwca 1931

Jak przechowywać mleko

12 maja 2011

Sposób zachowania mleka żeby nie kwaśniało.

W piśmie peryodyczném francuzkiém (Bulletin technologique) znayduie się umieszczony nader łatwy sposób ochronienia mleka od kwaśnienia i warzenia się w lecie, który na tém zależy, iż do dzieży świeżém mlekiem napełnionéy, kładzie się łyżkę dzikiego chrzanu. Tym sposobem może bydź mleko przez dni kilka świeżo zachowane, i nie ulegnie zepsuciu choćby na powietrze było wystawioném, lub w komorze trzymaném, gdy tym czasem inne, latem w kilka godzin, a w czasie grzmotów ieszcze prędzéy kwaśnieie.

„Nowy Kalendarz Domowy na rok zwyczajny 1830″ 


 

Jak mleko od zawczesnego zsiadania powstrzymać.

W południowej Rossyi, gdzie upały letnie w przecięciu 25o C. dochodzą, wstrzymują wieśniacy zsiadanie mleka przez wpuszczenie w mleko kilku kropli soku chrzanowego.

„Nowy kalendarz poznański polski katolicki na rok 1879″

Przechowywanie jajek

12 maja 2011

Środki zachowania iay świeżych.

Doświadczenie nauczyło że ochraniając świeże iaia od przystępu powietrza, możemy ie bardzo długo w świeżości bez naymnieyszego uszkodzenia i zepsucia utrzymywać. Rozmaite są na to środki. – I. Naydawnieyszy i nayprościeyszy zależy na tém, aby iaia w beczce ułożyć, która czystą zimną wodą nalana i w stawie lub studni zatopioną bywa. – 2. Toż samo osiągnąć można, oblewając iaia żółtym woskiem i w chłodném zachowuiąc mieyscu. – 3. Jaia zostawione w maśle roztopioném lub oliwie zachowują swoią świeżość do naydłuższego czasu. – 4. Na okrętach amerykańskich doświadczono, że iaia pokostem powleczone, nawet pod równikiem zepsuciu nie uległy, a które były woskiem oblewane, po odjęciu wosku i dokładném skorupek oczyszczeniu, dały się wysiadywać.

„Nowy Kalendarz Domowy na rok zwyczajny 1830″

Chleb razowy

6 września 2010

Jak się robi chleb razowy jarski bez drożdży, bez kwasu i bez soli?

Chcąc mieć w zupełności smaczny i pożywny chleb, należy go przyrządzać za każdym razem ze świeżo zmielonej mąki pszennej lub żytniej, ale z dobrego zboża, należycie oczyszczonego z brudu. Mąkę najlepiej przyrządzać sobie samym na osobnym ręcznym młynku. Otrzymaną mąkę zarabia się letnią wodą na ciasto i gniecie się takowe dopóty w dzieży, aż nie będzie same odchodzić od niej, poczem się je zostawia przykryte w ciepłem miejscu, by rosło. Skoro to nastąpiło, wykłada się ciasto na stolnicę, mąką posypaną, zagniata ponownie, wyrabia małe bochenki, które – po sparzeniu gorącą wodą – kładzie się na blachę, wysmarowaną oliwą lub kokosowym masłem i wstawia do odpowiednio przygotowanego poprzednio pieca. By skórka nie odstawała, dobrze jest bochenki przed włożeniem do pieca nakłóć drewienkiem lub narżnąć nożem w kilku miejscach. W piecu znajdować się bochenki winny, od 2-ch do 3-ch godzin; aby były gładkie, omywa, się je potem ciepłą wodą.

„Głos Rzeszowski” z 3 marca 1912

Chleb czy kit do okien?

6 września 2010

Chleb czy kit do okien?

Dnia 6. bm. zjawiła się deputacya kolejarzy w P. R. N. tudzież w Zarządzie miasta i przedłożyła dwa bochenki chleba, wypieczone z mąki, której dostarczył młyn p. Fränkla. Jeden z nich tak lepki i niedobry, że nawet poszkodziłby zwierzęciu. Możnaby go użyć raczej do kitowania okien, niż na pokarm dla ludzi. Jeżeli więc kolejarze takim chlebem żywią się, to nie dziwi nas wcale, że są rozgoryczeni. Chleb – kit kosztuje 2 K 20 h. za 1 kg. Czy niema władzy, któraby p. Fränkla pouczyła, że tak igrać ze zdrowiem ludzkiem nie można i że powinien gorszą mąkę pomieszać z lepszą, aby umożliwić wypiek znośniejszego chleba. Kawałek tego chleba można oglądać w naszej Redakcyi.

„Ziemia Przemyska” z 7 lutego 1919

Ziemniaki – porady z czasów głodu

6 września 2010

Jak ocalić przemarzłe, wyrastające teraz w piwnicy ziemniaki i wyzyskać drobne sztuki pozostałe na spodzie, które trudno do stołu podać?

W powyższy sposób wysuszone a nie utłuczone kawałki można doskonale przechować, a gdy potrzeba użyć na zupę, na purée. W takim razie należy je przedtem namoczyć t. j. nalać nieco wody i pod nakryciem zostawić kilka godzin i gotować.

Okruchy z tłuczonych względnie zmielonych ziemniaków, jak i ususzone ziemniaki, zsypuje się osobno do przewiewnych woreczków, wiesza wolno i przechowuje w suchem miejscu. Zaletą wysuszenia jest wielka ekonomia w spożyciu – bo nic nie idzie na marne, nawet pozostałe resztki dadzą się tak użyć – możność przechowania prawie nieograniczona co do czasu i możność podania potrawy w najkrótszym czasie.

„Głos Rzeszowski” z 4 marca 1917


Jak gotować ziemniaki w łupie?

Ekonomiczne jest gotowanie ziemniaków w łupie, gdyż tym sposobem uzyskuje się więcej materyału. Sposób ten jest nawet obecnie przepisany, a najlepszy następujący: Czysto w ciepłej wodzie obmyte ziemniaki w łupinie nalewa się ciepłą wodą, stawia na gorącą kuchnię, a gdy są do połowy ugotowane, odcedza się, obiera z łupki, wrzuca do świeżej posolonej gorącej wody i w niej dalej gotuje. Ten sposób ma też tę zaletę, że nim niszczy się truciznę pod łupiną, zwaną „solaniną”, jak też i niemiły posmak, jaki mają ziemniaki gotowane w łupinie.

„Głos Rzeszowski” z 18 marca 1917

Świnka czy kobieta?

24 czerwca 2010

Świnka czy kobieta?

Zabawną historyjkę podaje „Zopp. Ztg.” Pewnego dnia późnym wieczorem jechał drogą wiodącą do Zopot wóz, na którym, o ile można rozpoznać znajdowały się trzy osoby, 2 mężczyzn i l kobieta w chustce na głowie.

Nikt nie widział też w wozie nic podejrzanego; tylko żandarm zbliżył się do wozu, pytając o nazwisko jadących.

Na pytanie zwrócone do najbliżej siedzącego mężczyzny otrzymał też zadowalającą odpowiedź; następnie zwrócił się do kobiety siedzącej w środku z podobnym pytaniem, nie otrzymał jednak żadnej odpowiedzi. W końcu zniecierpliwiony poświecił sobie latarnią i ujrzał ze zdumieniem, że osoba siedząca w środku mężczyzn nie była wcale kobietą, lecz – tłustą świnką – ubraną w kobiece suknie.

Świnkę ową obłożono naturalnie aresztem.

„Głos Rzeszowski” z 23 grudnia 1917

« Poprzednia stronaNastępna strona »