Archiwum miesięcy: Grudzień 2015

Prawdziwa piękność kobiety

31 grudnia 2015

Prawdziwa piękność kobiety.

Pod takim tytułem zamieścił niedawno Kuryer codzienny artykulik, który tutaj powtarzamy:

Utrzymuje się powszechnie fałszywe mniemanie, że kobieta po skończeniu lat 26 zaczyna się , jeżeli nie starzeć, to przynajmniej wkracza w epokę, która już nie należy do interesujących. Tymczasem piękność kobiety powinna trwać do pięćdziesiątego roku życia i trwa w samej rzeczy, gdy jest skończoną i nie posiada rożnych przyrodzonych braków.

Zenitem piękności kobiecej są lata pomiędzy 35 a 40 rokiem życia.

Piękna Helena miała lat czterdzieści, kiedy ku niej płonęły jeszcze wszystkie serca; Aspazya liczyła lat 36, kiedy się w niej zakochał Perykles; Kleopatra przekroczyła trzydziestkę, gdy po raz pierwszy spotkała Antoniusza; Diana de Poitiers miała rok 36, kiedy zapałał ku niej miłością Henryk II; Anna austryacka dochodziła 39 roku życia, gdy ją uważano za najpiękniejszą w Europie; pani de Maintenon liczyła 43 lat, kiedy się z nią ożenił Ludwik XIV; pannę Mar miano za najpiękniejszą osobę w jej 45 roku życia; wreszcie pani Recamier była cudownej urody pomiędzy 36 – 55 rokiem swojego życia.  Czytaj dalej…

Trzy teściowe

31 grudnia 2015

Trzy teściowe.

W Warszawie jak wiadomo przeprowadzony zostaj jednodniowy spis ludności. Otóż jeden z rachmistrzów tego spisu zwiedzając swój rewir na Powiślu, zanotował fakt następujący, wysoce charakterystyczny. W jednym lokalu kotlarza fabrycznego, wdowca po trzech żonach, mieszkają z nim wspólnie trzy niemłode kobiety, matki zmarłych żon. Rachmistrz zdumiony samym faktem, wdał się w rozmowę, z której wynikło, że teściowe kochają swego zięcia, a ten ma dla nich niekłamane przywiązanie. Co jeszcze jest osobliwszem, że trzy kobiety harmonijnie z sobą żyją i podług jednomyślnej opini sąsiadów, rodzina cała odznacza się przykładną zgodnością.

„Kurjer Lwowski” z 11 marca 1897

Środek przeciw ludożerstwu

31 grudnia 2015

Środek przeciw ludożerstwu.

Jakiś przyjaciel ludzkości w Augsburskiej Allg. Ztg. biorąc pochop z wiadomości o pożarciu przez dzikich krajowców wysp Salamońskich, całej osady okrętu Dancing Wave, radzi misyonarzom, ażeby starali się zaprowadzić u tych dzikich ludów Oceanii chów drobiu, kóz i nierogacizny, ponieważ pochop ich do ludożerstwa pochodzi tylko z braku wszelkiego mięsnego pożywienia.

„Gazeta Lwowska” z 22 listopada 1876

Pałac cyklistów

31 grudnia 2015

Pałac Cyklistów będzie jedną z osobliwości paryskiej wystawy powszechnej w r. 1900. Cały budynek składać się ma z powiększonych odpowiednio części bicykla. Otwory okien wyobrażać będą koła rowerów, a wierzch gmachu ozdobi wielka piramida, złożona z welocypedów. Oprócz historji welocypedu, przedstawionej obrazowo od najdawniejszych czasów, istnieje projekt urządzenia w gmachu wzorowej fabryki, która w obecności widzów wyrabiać będzie najdrobniejsze części składowe welocypedów. W restauracji kelnerowie na rumakach stalowych będą obsługiwali publiczność; orkiestra na trycyklach, objeżdżając gmach, będzie uprzyjemniała czas zwiedzającym. Naturalnie ozdoby ścian i plafonów wszystkie pozostawać będą w związku ze sportem kołowym. Dla welocypedystów wodnych urządzony będzie basen olbrzymi.

„Kurjer Lwowski” z 11 marca 1897

Przemytnictwo fin de siécle

31 grudnia 2015

Przemytnictwo fin de siécle.

Gazety holenderskie donoszą, iż przemytnictwo współczesne zaczyna się posługiwać… balonami. W zeszłym tygodniu w pewnej miejscowości w Holandyi wzbił się w przestworza niebieskie na balonie pewien z handlarzy cygar hawańskich wraz ze swym pomocnikiem i sporym zapasem cygar. Osobliwi podróżni spuścili się szczęśliwie w pobliżu miast nadreńskich i rozpoczęli handlować przywiezionym w ten sposób towarem. Strażnicy graniczni będą więc na przyszłość musieli bujać po obłokach za zmyślnymi przemytnikami.

„Czas” z 25 lipca 1894

Nowy rodzaj telegrafów

31 grudnia 2015

Nowy rodzaj telegrafów.

Przed niewielu dniami wśród ciemnej nocy, Berlinczycy zaciekawieni zostali widokiem ognistych znaków na niebie, strzelających w górę już to całych smug światła, już to pojedynczych promieni i linij poprzecinanych ciemnemi pręgami. Były to próby dawania sygnałów elektrycznych według systemu francuskiego urzędnika telegraficznego Leard’a. System ten polega na przesyłaniu zapomocą kombinacyi zwierciadeł światła elektrycznego w daleką przestrzeń, tak, aby je widzieć można było w odległości 4-5 mil, bez względu na znajdujące się między dwoma obranemi punktami wyniosłości i góry, przyczem utworzone zapomocą ciał nieprzepuszczających światła ciemne znaki na jasnem tle, stanowić mają telegraficzny alfabet. Tym sposobem armia oblężona przez nieprzyjaciela mogłaby z fortecy porozumiewać się z resztą kraju, bez uciekania się do zawodnego często wysyłania z depeszami ludzi, gołębi, balonów etc.

„Gazeta Lwowska” z 14 lipca 1876

Okradzenie pociągu

31 grudnia 2015

Okradzenie pociągu.

Onegdaj na kolei petersburskiej pociąg towarowy, przychodzący do Warszawy o godzinie 5. m. 13 rano, został okradziony pomiędzy Wołominem a Pragą. Do operacji tej sprzyjała złoczyńcom śnieżna zadymka, skutkiem której pociąg mając drogę zasypaną, musiał bieg zwolnić. Złodzieje zdołali otworzyć kilka wagonów. Ponieważ w trzech znaleźli towary niezbyt odpowiednie, jak np. węgle, drzewo, przeto dobrali się do czwartego, gdzie natrafili na przedmioty cenniejsze, jak korty, galanterję itp. Niektóre skrzynie były nawet asekurowane. Z tego właśnie wagonu wyrzucili złodzieje na plant kilka skrzyń. Okradzenie wagonu spostrzeżono po przybyciu pociągu do Warszawy i bezzwłocznie wysłano parowóz z delegacją dla wykrycia złoczyńców. Pomimo, że zamieć śnieżna w części zakryła wszelkie ślady, natrafiono jednak na ich tropy.

„Dziennik Polski” z 24 lutego 1888

Wielka wystawa kotów

31 grudnia 2015

Wielka wystawa kotów odbyć się ma wkrótce w Paryżu. Publiczność miejscowa objawia żywe zainteresowanie się tą ekspozycją, co łatwem jest do pojęcia, albowiem żadne miasto nie posiada tyle kotów co Paryż. W pobliżu rynku, gdzie się żywią one odpadkami artykułów żywności i niszczą szczury, znajdują się całe ich kolonie. W halach centralnych liczba ich ostatniemi czasy powiększyła się do stopnia, że musiano zacząć je tępić, gdyż wędrowały całemi gromadami jak dzikie zwierzęta i stawały się niebezpiecznemi. Znany tenorzysta Duprez, uchodzi za paryskiego opiekuna kotów, karmi ich codziennie setkami na swój koszt. Prefektura policji posiada również wielką kolonię kotów, karmioną codzień mięsem i mlekiem, a powierzoną opiece 70-letniej staruszki.

„Gazeta Narodowa” z 2 października 1886

Najazd niedźwiedzi

31 grudnia 2015

Najazd niedźwiedzi.

Od kilku dni pojawiło się we Lwowie kilku cyganów wołoskich z niedźwiedziami. Włóczą się oni z niemi po ulicach i ogrodach , i zmuszają te nędzne zwierzęta produkować się swym tańcem, w takt jakiegoś stłumionego niby śpiewu i uderzeń w tamborino. Tłumy chłopaków i ulicznej gawiedzi snuje się po ulicach za niemi; rzemieślnicy nie mogą utrzymać chłopaków przy warsztatach, uczniowie uczą się historji naturalnej na tych żywych egzemplarzach, przypominających dawny komeniusz, a lud upatruje w nich przepowiednie o bliskiem nadejściu Moskali.

„Gazeta Narodowa” z 20 czerwca 1866

Burza i telefony

31 grudnia 2015

Straszna burza szalała 4. bm. po południu w Wiedniu. Z obawy przed piorunami nie używano telefonów przez kilka godzin – od 2 do 8.

„Kurjer Lwowski” z 7 lipca 1891