Telewizja 1937

Sensacyjne doświadczenia telewizyjne

Londyn, w czerwcu.

W ostatnich miesiącach posunęły się badania nad telewizją tak daleko, że stanowią sensację techniczną, albowiem rozwiązują poniekąd zagadnienie zasięgu fal długich.

Jak wiadomo, wzrok ludzki nie sięga poza horyzont, czyli innemi słowy promienie, biegnąc prostolinijnie, nie wyginają się stosownie do kulistości ziemi i nie pozwalają wglądnąć wdół, poza horyzont. Jeśli okręt na morzu znika poza horyzontem, znika najpierw jego kadłub, potem kominy, wreszcie maszty. Jeślibyśmy chcieli dalej go obserwować, musielibyśmy się wznosić coraz wyżej, pomad dotychczasowe punkty obserwacyjne.

Ultra-krótkie fale, długości 5-10 m, stosowane w telewizji, biegną prostolinijnie, w przeciwieństwie do fal radjowych, dlatego nazywatne są quasi-optycznemi. Ta ich właściwość sprawia, że telewizja ma ograniczone, małe pole zasięgu i odbioru w obrębie horyzontu. A średnica zasięgu zwiększa się w miarę, im wyżej znajduje się antena nadawcza. Jeśli antena jest na wysokości 300 m., wówczas średnica zasięgu wynosi w prostej linji około 60 km., czyli zasięg dookoła wynosi około 11.300 km. kw. 

Zasięg stacyj telewizyjnych.

Zasięg berlińskiej stacji telewizyjnej z anteną na 130 m. wysokim maszcie iskrowym, jest znacznie mniejszy, niż stacji Nowojorskiej, na 381 m. wysokim Empire State Building, a zasięgu 70 km. Dokonywano wprawdzie odbioru Nowojorskiej stacji aż w Riverhead na Lang Island, a więc w oddaleniu 110 km. od Nowego Jorku, ale – dopiero wówczas, gdy podwyższono maszt anteny o 120 m.. Czyli, że udało się fenomen zanikającego za horyzontem okrętu przenieść w dziedzinę fal krótkich! Jeszcze większe zasięgi mogą mieć stacje, ustawione na wysokich górach. Wprawdzie obszar zasięgów odbioru w praktyce zależy jeszcze od innych czynników, dodatnich i ujemnych, jednakowoż mniej więcej da się ten obszar cyfrowo wymierzyć i obliczyć.

Próby, dokonywane w Riverhead potwierdziły fakt, że długie fale telewizyjne, wyrzucone ku horyzontowi, przebiegły prostolinijnie wzdłuż powierzchni ziemi aż poza linję horyzontu, nie wygięły się jednak – i oczywiście – ku ziemi, lecz biegły dalej prosto, poza horyzontem, odchylone od ziemi. A jeśliby fale te miały dać obrazy z poza horyzontu, należałoby stosownie podwyższyć antenę, w ten bowiem sposób horyzont przesunąłby się dalej. Takie obrazy, acz nieco niewyraźne, otrzymano właśnie w Riverhead, po podwyższeniu masztu antenowego o 120 m. Z tej wysokości fale mogły uzyskać dalszy, szerszy horyzont, niż dotychczasowy i odebrać obrazy z tego szerszego horyzontu. Po zniżeniu anteny do dawnej wysokości 380 m., obrazy, uzyskane przy 500-metrowej (380+120) antenie – znikły!

Fenomen ten znajduje swe potwierdzenie w czysto matematycznym rachunku. Oto linja, łącząca dwa punkty na wysokości 380 m. i 120 m., odległe od siebie na 110 km., dotyka płaszczyzny ziemi i to właśnie w tem miejscu, w którem stykają się horyzonty obu wymienionych punktów widzenia, t. j. z wysokości 380 i 120 m.

Czy więc nie należy tu szukać rozwiązania kwestji należytego odbioru telewizyjnego? Skoro z fizykalnych względów telewizja musi się posługiwać quasi-optycznemi ultra-krótkiemi falami, a tem samem zasięgi odbioru są małe, to państwa o wielkim obszarze muszą budować więcej stacyj telewizyjnych. Stacja telewizyjna z anteną na wysokości 300 m. działa normalnie na odległość 60 km., druga taka sama stacja, ustawiona od granicy zasięgu sąsiedniej stacji znowu dalej o 60 km., dokona już odbioru na 120 km., a sama wyśle obrazy dalej, znowu o 60 km. i t. d. W ten sposób dany kraj (oczywiście mamy tu na myśli teren równinowy) pokryje się siecią stacyj telewizyjnych, a nawet nie będzie luk w odbiorze, o ile zasięgi będą ze sobą bliżej graniczyć. Każda bowiem czwórka stacyj o zasięgach po 60 km., będzie miała w środku wycinek, lukę, którą trzeba zająć przez zbliżenie ku sobie tych sąsiadujących stacyj. Gdy zaś, jak np. stacja Brocken w Niemczech, będzie na wzgórzu, a tem samem zasięg jej się zwiększy, wówczas i luki można będzie łatwiej pokryć zasięgami fal.

Podamy tu kilka przykładów. Przyjmując, że teren jest płaski, a maszty antenowe na 300 m. wysokie, wówczas potrzebowałyby:
Niemcy około 65 stacyj telewizyjnych,
Holandja około 4 stacje,
Austrja około 11 stacyj,
Czechosłowacja około 20 stacyj,
Stany Zjednoczone około 1.090 stacyj,
Polska około 42 stacje i t. d.

Przyjmując zaś gorzystość terenu, sprawa przedstawia się inaczej. Np. Szwajcarja, zbudowawszy stację na granicy swego kraju, na 4.800 m. wysokim Mont Blanc, mogłaby mieć odbiory w oddaleniu 250 km., na obszarze 200 tysięcy km. kw., a więc 5-ciokrotnie większym, niż wynosi obszar Szwajcarji. Tu jednak nasuwają się jeszcze pewne niejasności, bo niewiadomo dokładnie, czy fale telewizyjne będą równie gładko docierać do wysokich gór i głębokich dolin, jak to ma miejsce na terenach równinowych i pagórkowatych. Skoro jednak sensacyjne próby w Riverhead rozwiązały naogół problem zasięgów fal telewizyjnych, łatwiej będzie uporać się ze szczegółami.

G. C.

„Ilustrowany Kuryer Codzienny” z 8 czerwca 1937

Technika i wynalazki, Telewizja , , Czytano 6 737 razy

Brak komentarzy do wpisu “Telewizja 1937”

Zostaw odpowiedź

(wymagane)

(wymagany)


*