Wpisy otagowane jako porady

Przewożenie koni kolejami

26 listopada 2018

Tymczasowa instrukcja o przewożeniu koni kolejami.

(Wyciąg z rozkazu N. D. Szt. Gen. Gł. Kwat. Nr. 36. z dnia 12. czerwca 1920 r. Nr. 2069 Wet.)

1. Wagony, przeznaczone do przewozu koni, należy przed ładowaniem oczyścić dokładnie z nieczystości, usunąć ze ścian wystające gwoździe lub odłamki desek, zbadać przydatność desek przegrodowych i uwięzi oraz zwrócić szczególną uwagę na stan mostków, które przeważnie bywają zepsute.

2. Wagony przed ładowaniem koni powinne być odkażone.

3. Wszystko to, co utrudnia wolny dostęp do wagonów, albo co może spowodować uszkodzenie koni, powinno być z rampy usunięte.

4. W czasie wagonowania koni należy zachowywać spokój jakoteż przestrzegać porządku i kolejności zajęć rozdzielonych wprzód między ludzi.

5. Wagonowanie koni artyleryjskich i taborowych powinno odbywać się w następującym porządku:

a) najpierw należy wyprządz konie i nie zdejmując z nich uprzęży, podzielić na grupy, licząc na każdą grupę tyle koni, ile według przepisów kolejowych można umieścić w wagonie (6-8 koni);

b) podprowadzić konie grupami do pociągu, przygotowanego do ładowania i poustawiać te grupy kolejno przed wagonami, do których mają być załadowane

Czytaj dalej…

Czystość w ustępach szkolnych

20 maja 2017

Czystość w ustępach.

Rozp. Min. W. R. i O. P. z dnia 5 października 1928 r., Nr. O.H.Fiz. 932/28.

Wizytacje szkół na różnych terenach Rzeczypospolitej wykazały, że okólnik Ministerstwa z dnia 9 marca 1923 r. L. 88/23 (Dz. Urz. Min. W. R. i O.P. 1923 Nr. 6, poz. 45) w sprawie zaopatrzenia szkół w ustępy został w znacznej mierze zrealizowany. Natomiast stan ustępów pod względem higjenicznym w bardzo wielu szkołach jest wysoce niezadowalający.

Jeżeli budynek szkolny podlega głównemu remontowi zwykle raz na kilka lat, a bielenie ścian i korytarzy odbywać się winno raz do roku, to ściany w ustępach winny być bielone ewentualnie smołowane dwa lub trzy razy do roku, a jeśli są malowane olejno, powinny być zmywane co kilka tygodni.

Podłogę i siedzenie w ustępach należy jak najczęściej szorować wodą gorącą z dodatkiem szarego mydła (10 deka na garniec wody), basen zaś zmywać wodą z dodatkiem nieoczyszczonego kwasu siarczanego lub solnego W budynkach nieskanalizowanych należy czuwać nad systematycznem opróżnianiem dołów ustępowych.

Żadnych napisów, rysunków o treści nieprzyzwoitej na ścianach ustępowych tolerować nie wolno. Należy je natychmiast usuwać.

Należy koniecznie zaopatrywać miejsca ustępowe w papier. Szkoły zamożniejsze niech nabywają rolki lub paczki papieru klozetowego, szkoły mniej zamożne niech zaopatrują ustępy w kartki z czystego papieru, wreszcie z gazet lub zużytych zeszytów, przytwierdzone na gwoździach.

W szkołach o wyższym typie organizacyjnym z większą liczbą uczniów należy, przy dostatecznej liczbie tych pomieszczeń, poszczególne ustępy przeznaczyć do użytku poszczególnych klas i powierzać ich opiece, wytwarzając w ten sposób wśród nich rywalizację co do stopnia dbałości o stan higieniczny ustępów.

Za Ministra: S. Czerwiński, Podsekretarz Stanu.

„Dziennik Urzędowy Kuratorjum Okregu Szkolnego Lwowskiego” z 10 grudnia 1928

Odczyszczanie zbrudzonych kart do gry

20 maja 2017

Odczyszczanie zbrudzonych kart do gry.

Zbrukane karty do gry można odczyścić bardzo dobrze, nacierając je kawałeczkiem białej flaneli, maczanej w żółtku rozbitem w nafcie. Po usunięciu brudu, pozwolić kartom wyschnąć, poczem zaleca się nadać im połysk, pocierając je energicznie czystym skraweczkiem wełny lub flaneli.

„Kurjer Poznański” z 4 września 1926

Utrzymanie w czystości mebli i ram złoconych

23 grudnia 2016

Utrzymanie w czystości mebli i ram złoconych.

Utrzymanie w czystości mebli i ram złoconych sprawia gospodyniom nie mało kłopotu, ponieważ każdy prawie płyn używany do czyszczenia, a nawet czysta woda, zmywają złocenie. Najlepszym płynem okazał się jednakże w użyciu spirytus czysty, w którym na każde 30 gr. alkoholu rozpuszczono 1 gram najlepszego białego mydła. Płynem tym należy bardzo lekko pocierać meble z pomocą skraweczka miękkiego muślinu, poczem obsusza się je momentalnie kawałeczkiem waty, unikając o ile możności tarcia.

„Kurjer Poznański” z 4 września 1926

Chleb dla cierpiących na złe trawienie

20 maja 2016

Chléb dla cierpiących na złe trawienie.

Niniejszy chléb podaje Gazeta polska (warszawska) jako jedyny środek dla cierpiących na złe trawienie. Dwie kwarty mąki żytniej, tyleż otrąb pszennych, kwartę mleka letniego, ośm lutów drożdży, stosowną ilość soli; wszystko to razem wymięszaj, włóż w miskę wysmarowaną masłem, posmarowawszy masłem i ciasto także z wierzchu, a jak wyrośnie, przykryj druga miską i upiecz w piecu. Jedząc co dzień przy obiedzie dobrą krómkę tego chleba, błogosławić będzie każdy cierpiący niewinne to lekarstwo.

„Przyjaciel Domowy” z 29 kwietnia 1861

Prawdziwa piękność kobiety

31 grudnia 2015

Prawdziwa piękność kobiety.

Pod takim tytułem zamieścił niedawno Kuryer codzienny artykulik, który tutaj powtarzamy:

Utrzymuje się powszechnie fałszywe mniemanie, że kobieta po skończeniu lat 26 zaczyna się , jeżeli nie starzeć, to przynajmniej wkracza w epokę, która już nie należy do interesujących. Tymczasem piękność kobiety powinna trwać do pięćdziesiątego roku życia i trwa w samej rzeczy, gdy jest skończoną i nie posiada rożnych przyrodzonych braków.

Zenitem piękności kobiecej są lata pomiędzy 35 a 40 rokiem życia.

Piękna Helena miała lat czterdzieści, kiedy ku niej płonęły jeszcze wszystkie serca; Aspazya liczyła lat 36, kiedy się w niej zakochał Perykles; Kleopatra przekroczyła trzydziestkę, gdy po raz pierwszy spotkała Antoniusza; Diana de Poitiers miała rok 36, kiedy zapałał ku niej miłością Henryk II; Anna austryacka dochodziła 39 roku życia, gdy ją uważano za najpiękniejszą w Europie; pani de Maintenon liczyła 43 lat, kiedy się z nią ożenił Ludwik XIV; pannę Mar miano za najpiękniejszą osobę w jej 45 roku życia; wreszcie pani Recamier była cudownej urody pomiędzy 36 – 55 rokiem swojego życia.  Czytaj dalej…

Środek na muchy i komary

18 lipca 2015

Środek na muchy i komary.

Dziennik „Akhbar” zaleca niezawodny środek do pozbycia się much, komarów i innych w porze letniej dokuczliwych owadów z pomieszkania: radzi zawiesić nad lampą kawałek kamfory, ale tak, żeby się nie zapaliła, lecz powoli rozpływała w powietrzu; tej pary nie mogą znieść owady i wynoszą się zaraz z pokoju.

„Gazeta Lwowska” z 10 listopada 1859

Jak żyć w upały?

5 lipca 2015

Jak żyć w upały?

Oto pytanie, na które daje następującą odpowiedź dr. Gruber z Wiednia: Używać bardzo mało ruchu, prowadzić tryb życia umiarkowany, zwłaszcza pod względem użycia napojów alkoholowych; najlepszym napojem jest woda (filtrowana) o temperaturze minimalnej 7° R; piwo, jako spożywane w stanie chłodniejszym, bywa szkodliwem; doskonały wpływ wywierają zimne kąpiele, zwłaszcza zaś wycieranie ciała zimną wodą; najlepszym materyałem na suknie jest batyst, na ubranie męskie lekka flanela; nie należy sypiać przy otwartem oknie.

„Gazeta Lwowska” z 11 sierpnia 1894

(7 stopni Reamura = 8,75 stopni Celsjusza)

Nie kitujcie okien

26 marca 2015

Nie kitujcie!

Od jednego z lekarzy otrzymujemy następujące sezonowe refleksye: Z nastaniem mrozów gospodynie nasze rozpoczynają na seryo myśleć o zimie, przy czem wielki zazwyczaj nacisk kładzie się na stosowne „zaopatrzenie” pomieszkania. Polega ona głównie na tem, że zamyka się powietrzu wszelki przystęp do pomieszkania. W pierwszym więc rzędzie zakitowuje się szpary w oknach, lub też zakłada się je wełnianymi wałkami. Kto ma choć odrobinę pojęcia o hygienie, pojmie , jak nieroztropny ów dawny – co prawda – zwyczaj. Wiadomo przecie, że bodaj najważniejszym warunkiem zdrowia jest powietrze, ile możności, czyste. Ponieważ w zimie przebywamy w pomieszkaniu nierównie więcej, niźli sub Jove, należałoby więc tem troskliwiej starać się o odświeżenie atmosfery naszych pokojów. Zamiast tego jednak, jak widzimy, robi się wszystko, co możliwe, aby zamknąć konieczną w tym celu komunikacyę powietrza pokojowego z zewnątrz.

Wprawdzie wobec nizkiej temperatury atmosferycznej wymiana ta energiczniej niż w lecie, odbywa się już za pośrednictwem ścian, o ile są suche, praktyka jednak pouczyła dotąd każdego, iż ów przewiew nie wystarcza. Dajcież panie więc spokój kitowaniem okien; nie narzekajcie na niedokładną robotę stolarską i nie próbujcie jej naprawiać; pamiętajcie, że szczelinami wpływa z chłodnym prądem powietrza w przebytki mieszkalne zdrowie dla nas i naszych rodzin, dla dzieci przedewszystkiem, które w zatęchłej atmosferze nieodwietrzanych pokojów muszą marnieć i nabierać skłonności do zabójczych chorób.

„Słowo Polskie” z 14 listopada 1896

Oszczędne palenie w piecach

7 marca 2015

Oszczędne palenie w piecach.

Ze strony fachowej otrzymało Słowo Polskie uwagi, w porze zimowej nader aktualne, o paleniu oszczędnem w piecach. Reguły, jakie przy paleniu węglem, należy zachowywać, brzmią tak :

1. Zasuwa do komina powinna być stale, całkowicie otwartą.

2. Po założeniu ogniska i nałożeniu węgla na ruszt zaraz od drzwiczek, a nie w tyle pieca, należy drzwiczki do pieca zamknąć, a do popielnika tyle tylko odchylić, aby rozpalanie się dalsze było podtrzymywane.

3. Kiedy węgiel się dostatecznie żarzy, przymknąć drzwiczki do popielnika, zostawiając, zaledwie taką szparkę, aby ognisko nie zagasło. (Przy większości pieców można drzwiczki do popielnika całkiem zamknąć, gdyż zwykle sama nieszczelność jednych i drugich drzwiczek pozwala na dostateczny dopływ powietrza).

4. Dokładanie węgla na istniejący żar powinno się odbywać w niewielkich ilościach, gdyż węgiel, rozgrzewając się, uwalnia gazy, które w nadmiernej ilości wytworzone, nie znajdując dostatecznego ujścia do komina, rozchodzą się na pokój. Żar w tak opalanym piecu zwykle zachowuje się do drugiego dnia.

„Gazeta Lwowska” z 11 stycznia 1906

Dekalog zdrowotny

31 marca 2014

Dekalog zdrowotny przybity we wszystkich szkołach i naukowych zakładach w Szwecyi, na rozkaz ministra oświaty, opiewa:

1. Świeże powietrze dniem, czy nocą. najzdrowsze jest dla płuc, serca i obiegu krwi.

2. Ruch to życie – więc zaleca się codzienną przechadzkę, pracę mięśni, nerwów, krwionośnych naczyń i członków.

3. Używanie mierne i rozumne napojów i jadła jest istotą przemiany materyi, życia komórek: zdrowy, roślinny pokarm pomnaża siły, umacnia cały organizm.

4. Używanie wody naprzemian ciepłej i zimnej hartuje człowieka i czyni odpornym.

5. Odzieży używaj odpowiedniej do pory roku, lecz nie zbyt obcisłej.

6. Mieszkaj w domu suchym, czystym, o przewiewnych i często przewietrzanych pokojach.

7. Czystość, porządek niech będzie piorwszem twojem staraniem; gdzie czystość fizyczna, tam i ochędóstwo moralne.

8. Praca regularna, systematyczna, płodna. najlepiej chroni przed chorobą ciała i duszy, pociechą jest i treścią szczęścia.

9. Godzin odpoczynku używać należy na odpoczynek istotny, zabawę celową, rozumną i zdrowiu pomocną.

10. Pierwszą zasadą zdrowia jest szlachetność duszy. Okażesz ją w dobrych uczynkach, zacnym żywocie. Każdy musi być: wzorowym uczniem, dobrym pracownikiem w swoim zawodzie, pożytecznym członkiem społeczeństwa, wiernym sługą Stwórcy!

„Polska Gazeta Kresowa” z 5 czerwca 1914

Jak poznać nośne kury?

6 lutego 2014

Jak poznać nośne kury?

Żywność i ruchliwość każdego stworzenia wskazuje nam w największej ilości wypadków na dobrą użytowność danej sztuki. Im kura jest więcej czynna, im więcej szuka i grzebie, tem pewniej powiedzieć możemy, że to kura nośna. Fakt ten łatwo wytłumaczyć. Najpierw kura taka, im więcej wygrzebie, tem i więcej znajdzie, a znajduje przedewszystkiem najlepszy pokarm, bo robaki i ziarno; powtóre, nie zapasie się tak łatwo, jak kura leniwa. Kura tłusta, jak wiemy, nie jest nigdy nośną. Grzebanie zaś to naturalny sposób, działający przeciw osadzaniu się tłuszczu. Dlatego też, patrząc na kilka kur, już z góry, po chęci do grzebania, możemy osądzić o ich nośności.

„Kuryer Polski” z 8 stycznia 1916

Podarki gwiazdkowe 1926

27 grudnia 2013

Gdy gwiazdka nadchodzi

Kolorowe błyskotki, zabawki i słodycze, spoglądające kusząco ze sklepowych wystaw, mówią nam o zbliżającej się coraz bardziej Gwiazdce, owym dniu, którego oczekują najbardziej nasi Milusińscy, w przekonaniu, że „dobry, siwy dziadek” przyniesie im oprócz choinki wiele ładnych podarków.

Podarki te powinny łączyć miłe z pożytecznem i dlatego jednym z najbardziej polecanych będą zawsze książki. Wybór w wydawnictwach jest duży, trzeba tylko dobierać takie książki, któreby posiadały pewną wartość pedagogiczną.

Poza książkami zawsze przez młodzież mile widziane są także podarki, jak łyżwy, narty, saneczki, umożliwiające korzystanie z zimowych przyjemności.

Bardziej kosztowne, jak aparaty radjowe lub fotograficzne, są napewno ukrytem marzeniem, niestety niezawsze mogącem się ziścić. Przystępniejsze w cenie są przybory do metaloplastyki, wypalania na drzewie, batików oraz komplety farb akwarelowych i pastelowych, które u młodocianych miłośników sztuki, ujawnią lub rozwiną wrodzone artystyczne skłonności.

Dla dziewczynek, prócz wyżej wymienionych, poleca się wszelkiego rodzaju robótki oraz przybory do szycia.

Zresztą rodzice po większej części sami znają zamiłowania swych dzieci i ich utajone pragnienia.

Jedynie tylko ci najmłodsi z Milusińskich odnajdują świat swych marzeń w krainie lalek, piłek i puszystych Misiów.

Mira.

„ABC” z 13 grudnia 1926

Ozdoby choinkowe

27 grudnia 2013

Jak ubierzemy choinkę?
Jako przykład miłych ozdób choinkowych, które możemy zrobić w domu może służyć, między innemi parę wzorów zabawek, niżej podanych.

Łatwy do wykonania dzbanuszek ze skorupki jajka: do wydmuchanej skorupki przykleja się (gęstą gumą arabską lub klejem z żytniej mąki) pasek papieru w kolorze np. fijołkowym (szerokość 1 i pół – 2 cm.).

Na przeciwległym końcu nakleja się szyjkę, do której potem dołącza się dziobek, również z tego samego papieru. Od szyjki do połowy skorupki nalepia się uszko zrobione z papieru fijołkowego i oblepione paskiem pomarańczowym.

Cały dzbanek przybrany jest wycinankami w kolorze fijolkowym, zielonym i pomarańczowym.

Wydmuchana skorupka nadaje się również do zrobienia efektownego kogucika, którego jaskrawe barwy dobrze odbijają na ciemnem tle drzewka. Czytaj dalej…

O nalewaniu wina

12 października 2013

Czemu i dla czego.

Zwyczaj nalewania wina przy częstowaniu innych sobie samemu naprzód, pochodzi ze starożytności. Starożytni mając wino w gąsiorkach o wązkiej szyji, aby się nie psuło, nalewali nań oliwę, która cieniuteńko po winie pływała. Przed nalewaniem wina oliwę ściagano za pomocą rurki. W trosce jednak, aby gościowi się wina nieczystego nie dostało, nalewał częstujący sobie samemu naprzód. Dziś czynimy to samo, aby z butelki o ile możności odrobiny korka lub laku poczęstowanemu się nie dostało.

Światło nr 8 (sierpień) 1888

Następna strona »