Ameryka przed Kolumbem.
Ciekawe szczegóły, dotyczące stosunku Europy z Ameryką, z epoki poprzedzającej odkrycie jej przez Kolumba, zawierają badania Napoleona Neya, prezydenta paryskiego „Stowarzyszenia dla geografii handlowej”, pomieszczone świeżo w dzienniku
Matin. Że żeglarze europejscy na długo przed Kolumbem znali Amerykę, dowodzą tego „sagi” islandzkie, a nadto archeologiczne zabytki Norwegii, Danii, Islandyi, Grenlandyi i samej Ameryki. Już przed 1000 rokiem ery naszej, zwiedzali Normanowie t. zw. „Vndland”, pobrzeże Massachusset, aż do przylądka Cod, a nawet Florydę. Również stwierdzonym jest faktem, iż Normanowie na całem pobrzeżu zachodniem Grenlandyi kolonie zakładali i faktorye; wszystkie one razem tworzyły osobne biskupstwo, lista zaś biskupów, stolicę ową zajmujących, przechowała się do r. 1537. Niektóre ze statków normańskich dotarły aż do Brazylii, zdaje się jednak, iż trudne warunki klimatyczne przeszkodziły osiedleniu się tamże śmiałych żeglarzy. Wiadomo także, iż pewien kapitan marynarki handlowej z Dieppe wylądował na brzegach Ameryki południowej i odnalazł tu ruiny miasta, prawdopodobnie przez Skandynawów zbudowanego. Dokumenta, odnoszące się do wyprawy tej, przechowywane w archiwum w Dieppe, spłonęły w roku 1694. Natomiast „Smithsonien institute” w Waszyngtonie posiada bogaty zbiór dokumentów, stojących w związku z przedkolumbowemi stosunkami Europy z Ameryką. Ney zwiedzał pod Bostonem grobowiec murowany, odkryty w końcu zeszłego wieku, w którym spoczywał szkielet obok żelaznej rękojeści miecza. Kościotrup należał do człowieka rasy białej; rękojeść miecza pochodziła z Europy z przed XV wieku. Ney oglądał również runiczne napisy i rysunki na Digston Writing Roch, odnoszące się do przygód, jakich doznawali Skandynawowie w „Vinlandzie”. Jeden z napisów tych brzmi: „Stu trzydziestu jeden mężów z Północy wraz z Thornfinnem krainę tę podbili”. Ciekawym jeszcze jest napis: „Arsow-Head”, odkryty na pobrzeżu Potomaku. Wyryto go na głazie grobowca, obejmującego zwłoki żony jednego z naczelników normańskich, zabitej strzałą. Napis, także runiczny, opiewa: „Tu spoczywa Syasi, blondynka z Islandyi zachodniej, wdowa po Koldrze, siostra Thoryra po ojcu, żyła lat 25. Bodaj Bóg był dla niej miłosiernym, 1051″. W grobowcu tym znaleziono trzy zęby, kość, która za dotknięciem w proch się rozsypała, rozmaite ozdoby z bronzu i dwie sztuki monet z epoki wschodnio-rzymskiego cesarstwa. Te ostatnie nie były tu zjawiskiem nadzwyczajnem, wiadomo bowiem, iż Normanowie, Duńczycy, Szwedzi i Norwegczycy służyli tłumnie w Konstantynopolu w straży przybocznej cesarskiej.
„Gazeta Lwowska” z 26 sierpnia 1892