Ochładzające napoje.
W gorącej porze letniej najlepiej ochładzającym napojem, pragnienie uśmierzającym, jest świeża woda – „woda jest najlepsza” mówi już filozof grecki – lecz należy być ostrożnym przy jej używaniu. Najlepszym środkiem zastępczym wody są napoje z destylowanej wody, zawierające kwas węglany, a oznaczone mianem wody selterskiej i sodowej. Woda selterska jest sztuczną wodą mineralną, wyrabianą we wsi Niederselter w okręgu Limburg, a zawierającą chemiczną zawartość mineralną. Wyrabia sie ją z dobrej wody do picia za pomocą destylacyi, następnie dodaje się cząstki naturalnej wody selterskiej oraz kwasu węglanego. W ten sam sposób otrzymuje się wodę sodową, z wody destylowanej i przez dołączenie kwasu węglanego, tylko, że nie dodaje się cząstek naturalnej wody selterskiej, lecz dla lepszego smaku dwuwęglanu sody. Oznaczenie „woda sodowa” dzisiaj nie jest dokładne, pochodzi ono jeszcze z r. 1750, wtenczas lekarz francuski i chemik Venet Montpellier wytworzył napój musujący w ten sposób, że w zamkniętem naczyniu zmięszał lekki rozczyn sodowy z kwasem solnym. Przez to wytworzył się kwas węglany i sól, które stopiły się we wodzie. Przy utworzeniu naczynia ulatniał się kwas węglany w musowaniu.
Gdy później metodę wyrabiania wody ochładzającej zmieniono, nazwa wody sodowej została. Przez dodanie soku cytrynowego lub innych soków owocowych powstają tak zw. limoniady musujące; dziś oczywiście używa się surogatu zamiast soku owocowego. We wojsku niemieckiem oraz w marynarce ulubionymi napojami letnimi są woda selterska i limoniady musujące. W kantynach kosztują one nie drogo, zwłaszcza gdy oddział wojska sam zajmie się ich wyrobieniem. Lekarze wojskowi uważają na czystość, która łatwo skontrolować na drodze bakteriologicznej. Oddział sanitarny ciągle wskazuje na to, że do wytworzenia wody sztucznej mineralnej, tylko doskonałej wody używać należy, tak samo do dodatków. Na wszystkich większych okrętach znajdują się aparaty do wytworzenia wody selterskiej. Także we wojsku austryackiem mają wodę sodową; piją ja tam zmięszaną zwykle z winem.
Na Bałkanach najbardziej rozpowszechnionym napojem jest „Boza”, napój wyrabiany ze sfermentowanego prosa, pochodzący pierwotnie z Albanii, teraz jednakże używany również w Bułgaryi, Turcyi i Azyi Mniejszej. Albańczycy, szukający pracy na obczyźnie, wyrabiają go prawie wszędzie, aby sobie zarobić pieniędzy.
W Bułgaryi boza jest tak rozpowszechniona, że można ją uważać za napój krajowy Bułgarów. Jest to brunatny, zmącony płyn o smaku lekko kwaskawym, zawierający dużo węglowodanu a mało alkoholu. W Bułgaryi „bozadszinica” gra taką rolę jak w Niemczech piwiarnie. Oddział sanitarny w Bułgaryi urządził jadące „bozadszinica”. Właśnie dla żołnierzy w polu boza jest doskonałym środkiem ochronnym przeciw wszelkim chorobom. Każdego dnia trzeba ją przygotować na nowo, gdyż kwaśnieje łatwo.
Dziennik Poznański, 21 czerwca 1917