Wpisy otagowane jako szkoła

Lekcje języków przez telefon

26 marca 2015

Lekcye języków przez telefon.

W Peszcie istnieje, jak wiadomo, pierwsza w państwie austryackiem gazeta telefonowa, Telephon-Hirmondo; redakcya tego dziennika urządziła obecnie dla swych abonentów lekcye języków obcych – przez telefon. Na stacyi centralnej Telephon-Hirmondo o oznaczonej godzinie nauczyciel danego języka ma wykład, którego słuchają abonenci, siedząc wygodnie w domu. Chwilowo odbywają się te lekcye telefonowe w języku francuskim, angielskim i włoskim.

„Wędrowiec” z 25 grudnia 1897

Brzydkie słowa u dzieci

7 marca 2015

Kto winien?

Nieraz słyszy się z ust dzieci klątwy i najwstrętniejsze wyrażenia, jakie używają w obcowaniu między sobą, a nieraz i wobec starszych. Skąd to pochodzi? Kto temu winien? Nie można, zaprzeczyć, że ulica pod tym względem jest bardzo skuteczną szkołą, ale głównem źródłem złego jest bezwątpienia także rodzina. Jakże to smutno, gdy się słyszy, jak własna matka lub ojciec rodzone dziecko swoje obsypują najsprośniejszemi wyzwiskami. To przywyknięcie w domu rodzicielskim do sprośnych wyrażeń jest silniejszem i trwalszem, aniżeli wpływ ulicy. Dzieci aż nazbyt szybko dojdą do wniosku, że skoro rodzice tak mówią, skoro oni klną i wyzywają, to i im także wolno. Jak błogim pod każdym względem jest dobry przykład rodziców, tak równie zgubnym jest zły przykład jaki dają dzieciom. A zatem rodzice, strzeżcie swego języka. Niech żadna klątwa, ani brzydkie słowo nie wyjdzie z ust waszych w obecności dzieci, bo pamiętajcie, że

Jakie słowa wołacie w lesie,
Takie też wiernie echo przyniesie.

„Rodzina. Pismo poświęcone wychowaniu i nauce domowej.” z 2 sierpnia 1914

Stalowe pióra

15 marca 2014

Pióro stalowe wcale nie jest wynalazkiem naszego wieku jak powszechnie sądzą. Odkryto ślady istnienia jego w wiekach średnich, a mianowicie w stuleciu XIII. W pewnej kronice francuskiej znaleziono teraz wzmiankę, że pisarz, który sfałszował rękopis Eoberta d’Artois, celem lepszego naśladowania pisma, używał pióra stalowego. Nadto pod Aosta znaleziono rozszczepiony rylec rzymski, podobny zupełnie do naszego pióra. W wieku XV t. j. w epoce wynalezienia druku, używano również piór stalowych. Jeszcze przed dwustu laty pióra stalowe dla doktora Pristleya wyrabiała fabryka Hurrisona w Birminghamie. Wszakże pierwsze pióro stalowe, z wymienieniem daty wynalezienia go, zapisane jest w holenderskiej księdze patentów pod r. 1717. – W sto lat później, t. j. w r. 1816, piór stalowych używali już wszyscy. Pióra metalowe wyrugowały ostatecznie z użycia gęsie z chwilą wynalezienia prasy ręcznej dla ich wyrobu.

„Gazeta Lwowska” z 13 kwietnia 1892

Pomieszanie zmysłów z nauki

13 stycznia 2014

Obłąkanie.

Wzmaga się niestety w kraju naszym tak samo jak i wszędzie w Europie liczba umysłowo chorych. Najsmutniejszym zaś objawem dla patologa dzisiejszych czasów jest okoliczność, że w tej statystyce obłąkania co raz bardziej przeraża procent, przypadający na inteligencję. Szanując żałobę rodzin, pisma zwykle nie notują tych wypadków, ale kronika miejscowa zawsze z współczuciem opowiada o nieszczęśliwych, za którymi zamknięto ponure bramy zakładu kulparkowskiego. Cóż jest powodem tego zwątlenia mózgów tegoczesnych? W pobieżnej wzmiance nie możemy na to odpowiedzieć wyczerpująco. Wytężona walka o byt, która prowadzi do gorzkich zawodów i grzebie siłę odporności, alkoholizm, który drogą atawizmu lub nabytego nałogu rujnuje organizm, wykolejenia zmysłowości i wielkie moralne wzruszenia, które pochłaniają rozum – oto czynniki. Ale jest jeszcze jedna trucizna, tem niebezpieczniejsza, ile że słodka. Tą jest grasujące w wychowaniu dzisiejszem przeciążenie pracą umysłową. Oto wczorajszy wypadek: Panna 18 letnia dostała pomieszania zmysłów z nauki, której oddawała się z iście chorobliwym zapałem. Obok studjów lingwistycznych mierzyła wszystkie dziedziny wiedzy ludzkiej a socjologia zajmowała ją zarówno jak i badania przyrodnicze. Wątła z natury i anemiczna bez powietrza, którego nie szukała pierś jej ściśnięta, siedząc nad książką, przeraziła nagle rodzinę gestem i okrzykiem a przywołany lekarz skonstatował obłąkanie.

„Gazeta Narodowa” z 6 kwietnia 1886

Karygodne wybryki w Złoczowie

12 października 2013

Karygodne wybryki młodzieży gimnazjalnej w Złoczowie.
(Telegram własny „Il. Kuryera Codziennego”)

Lwów, 20 lutego (C).

W związku z wynikiem klasyfikacji w gimnazjum w ZŁoczowie dopuścili się uczniowie gimnazjum szeregu karygodnych wybryków.

Oprócz wybicia szyb w gimnazjum, w mieszkaniu jednego z profesorów, znieważono czynnie nauczycielkę. Policja prowadzi dochodzenia celem ujęcia sprawców.

„Ilustrowany Kuryer Codzienny” z 22 lutego 1929

Magia przeciwpożarowa

12 października 2013

O, ciemnoto!… W Czornawcu (Bukowina), u gospodarza Jurka Kapickiego, wybuchł pożar w stajni, znajdującej się w sąsiedztwie szkoły tamtejszej. Na widok ognia, rzuciły się dzieci szkolne pod kierunkiem nauczycieli do konewek, a inne do dzwonka. Energiczna pomoc poskutkowała: ogniowi nie pozwolono się rozszerzać i wkrótce też został on ugaszony. Gdy tak pracowano około stajni, żona Kapickiego ratowała położoną obok chałupę na swój sposób. Jak? Czy może oblewała dom wodą, lub postawiła na dachu obraz ? Gdzie tam… rozebrała się, ku wielkiemu zgorszeniu obecnych do naga – i w ten sposób trzy razy obiegła dokoła chałupę. Ogień zgasł, chałupa ocalała, a baby z całej z całej wsi są pewne, że stało się to za sprawą „czarów” bezwstydnej, a głupiej kobiety.

„Słowo Polskie” z 10 czerwca 1897

Niebezpieczne atramenty szkolne

5 lipca 2012

Niebezpieczne atramenty szkolne.

Lipski bakteryolog Marpmann, zajmuje się od dłuższego czasu bakteryologicznem badaniem różnego rodzaju atramentów szkolnych. Według sprawozdania ogłoszonego wCentralblatt fur Bakteriologie, z 67 gatunków atramentu galasowego, wszystkie zawierały grzybki pleśniowe, bakterye i mikrokakki. Z 11 gatunków atramentów anilinowych (z nigrozyny), również wszystkie miały grzybki pleśniowe, nawet w chwili otwarcia nieużywanej jeszcze flaszki. Marpmann użył do badań także próbkę atramentu nigrozynowego. Kultura atramentowej bakteryi septycznej zaszczepiona myszom, spowodowała ich śmierć w przeciągu 4 dni. Łatwo zatem zrozumieć, jak niebezpiecznem jest zanieczyszczenie takim atramentem ranki, wywołanej zadraśnięciem palca lub ręki. Może ona spowodować zakażenie krwi i śmierć niechybną. Ostrożnie zatem z atramentami!

„Gazeta Lwowska” z 22 października 1897

Przewodniczący Rady szkolnej katuje nauczycielkę

5 lipca 2012

Przewodniczący Rady szkolnej katuje nauczycielkę
Prokuratorja zawiesiła wójta w urzędowaniu.

Donoszą z Limanowej:

Niebywały fakt bestjalstwa miał miejsce w Górze św. Jana ad Limanowa, w której to miejscowości tamtejszy wójt, a zarazem przewodniczący R.[ady] S.[zkolnej] Jan Kapera, wpadłszy do tamtejszej szkoły, skatował nauczycielkę, bijąc ją kułakiem i ciągnąc za włosy po ziemi.

Powodem napaści było ukaranie przez nauczycielkę krnąbrnej córki pana wójta.

Ofiara „kulturalnego zwierzchnika” dostała szoku nerwowego.

Prokuratoria poleciła zawiesić natychmiast wójta w urzędowaniu.

Tego samego dnia w nocy wybito kamieniami i drągami 18 szyb w budynku szkolnym. Śledztwo w toku.

Miarodajne władze powinny bezwzględnie ukrócić tego rodzaju meksykańskie stosunki, panujące w Górze św. Jana.

(ak)

„Ilustrowany Kuryer Codzienny” z 7 stycznia 1928

Tablice informacyjne

9 lutego 2012

Krótko, jasno, dobrze!

Francuski minister rolnictwa kazał poumieszczać obok lasów i przy drogach czarne tablice drewniane z następującymi napisami: Pożywienie jeża stanowią, myszy, ślimaki, pendraki, zwierzątka bardzo szkodliwe w ogóle. Nie zabijajcie jeża! – Ropucha niszczy w godzinie 20 do 30 owadów. Nie zabijajcie ropuchy! – Kret spożywa nieustannie pędraki, świerszcze, poczwarki i owady wszelkiego rodzaju. W żołądku jego nie znaleziono nigdy ani śladu roślin. Jest on bardziej pożyteczny niż szkodliwy. Nie zabijajcie kreta! – Chrząszcz majowy i pędrak są najgroźniejszymi nieprzyjaciółmi gospodarstwa wiejskiego. Chrząszcz majowy kładzie 60 do 100 jaj, z których powstają naprzód pędraki a potem znowu chrząszcze. Zabijajcie chrząszcza majowego! – Owady wyrządzają corocznie ogromne szkody. Ptactwa jedynie może z nimi walczyć pomyślnie, bo ptaki żywią się gąsienicami. Dzieci, nie wybierajcie gniazd ptasich!

Czy w naszym kraju nie byłoby rzeczą pożądaną postarać się o podobne tablice i odpowiednie napisy?

(Fr. päd. Bl. Nr. 33.)

„Szkoła. Tygodnik Pedagogiczny” z 30 września 1876

Naukowe… karmelki

17 listopada 2011

Naukowe… karmelki.

W oryginalny sposób zapragnął zostać krzewicielem wiedzy jeden z cukierników wiedeńskich. Zauważywszy, że najliczniejszą konsumentką słodyczy jest młodzież szkolna, wypuścił ze swej fabryki „krzewiciel oświaty” karmelki, owinięte w papierki, na których zamiast wierszyków i obrazków pomieszczone były zadania matematyczne, czytania z katechizmu, aforyzmy, wiadomości z historyi powszechnej, historyi naturalnej i t. d. W tych dniach jednak wszystkie cukierki zostały przez władzę… skonfiskowane, a pomysłowy fabrykant pociągnięty do odpowiedzialności sądowej za naruszenie prawa o druku, które orzeka, że „drukowanie prac naukowych dla użytku młodzieży szkolnej” podlega cenzurze prewencyjnej.

„Gazeta Lwowska” z 12 września 1894

Alkohol a młodzież 1931

17 listopada 2011

ALKOHOL – A MŁODZIEŻ.

Do zatrważających wyników doszły badania ankietowe, przeprowadzone w Łodzi przez władze szkolne i sanitarne wśród dziatwy szkół powszechnych i w szkołach średnich. Ostatnia ankieta została przeprowadzona przed kilku tygodniami.

Na podstawie ogłoszonych danych wynika, że zaledwie 25 proc. dziatwy szkolnej w szkołach powszechnych nie używa wcale alkoholu, 61 proc. pije od czasu do czasu, a 14 proc. pije stale. Dane te odnoszą się do dzieci w wieku od 7 do 14 lat.

Nic więc dziwnego, że przy tak strasznem zatruwaniu się młodzieży szkolnej alkoholem choroby zakaźne, a głównie gruźlica, szerzą się wśród niej w zastraszający sposób.

„Gazeta Lwowska” z 4 kwietnia 1931

Białe tabliczki do pisania

6 września 2010

Białe tabliczki do pisania.

Od dłuższego już czasu odzywają, się głosy, przeciwne używaniu tabliczek w szkołach w ogóle, szczególnie zaś w pierwszej klasie Igo r. nauki. Atoli zarzuty, dawniej podnoszone, nie przemawiały do przekonania wszystkich pedagogów, gdyż trudno je było czemś innem, lepszem zastąpić. Dopiero gdy dr. Kohn z Wrocławia, znany z swych badań nad szerzącą się coraz bardziej chorobą krótkiego wzroku u młodzieży szkolnej, poruszył także czarne tabliczki do pisania, powszechnie w szkołach początkowych używane i wykazał, że tabliczki te przyczyniają się również do uzyskania krótkiego wzroku, stanęła sprawa czarnych, łupkowych tabliczek w zupełnie innem świetle. Ze względów zatem hygienicznych należałoby czarne tabliczki z czasem zupełnie ze szkoły wyrugować, a to tem bardziej, skoro obecnie fabrykant w Pilźnie, E. Thieben, zaczął wyrabiać białe i o wiele twardsze tabliczki, na których ołówkiem znacznie lepiej pisać, aniżeli na tabliczkach łupkowych rysikiem. Tabliczkę taką przysłał nam p. E. Theiben na okaz i uznajemy ją rzeczywiście za lepszą od tabliczki czarnej. Użycie jej pod każdym względem przewyższa dotychczasowe czarne tabliczki, może też z korzyścią zastąpić zeszyty do rysunków i ćwiczeń kartograficznych. Czystość i dokładność w wykonaniu da się tu również z wszelką ścisłością przeprowadzić. Cena, stosownie do żądanych numerów, w liniach lub bez linij, kropkowanych i t. d., jest bardzo niską..

„Szkoła. Tygodnik Pedagogiczny” z 22 lipca 1882

Co zrobić z naszemi córkami?

6 września 2010

Co zrobić z naszemi córkami?

Zbliża się koniec roku szkolnego, a z nim wielu rodzicom nasuwa się pytanie, na które z ciężkiem sercem szukają odpowiedzi. Co zrobić z naszemi córkami? Jak pokierować te liczne zastępy młodzieży żeńskiej, które rok rocznie opuszczają szkoły średnie, jak przysposobić je do życia, a więc do zarobkowania, które w obecnych czasach stało się i dla kobiety nieodzownym warunkiem bytu.

Dla chłopców istnieją przeważnie utarte, choć może nie zawsze szczęśliwie dobrane drogi, prowadzące przez uniwersytet lub technikę do karyery biurokratycznej lub do t. zw. zawodów wolnych. Dzieje się to automatycznie, i chłopak byle się „przepchał” przez gimnazyum, pchać się, będzie przez życie i dalej, do czego w nierzadkich wypadkach bardzo przydatną mu będzie protekcya.

Dziewczęta są w stokroć gorszem położeniu. Te, które po skończeniu szkoły wydziałowej i kursów handlowych, dostają posady biurowe jako manipulantki lub mundantki, mogą jeszcze mówić o szczęściu, chociaż podrzędne te posady zazwyczaj są licho płatne, nie dają zabezpieczenia na przyszłość i mogą być uważane tylko za fazę przejściową między szkołą a zamażpójściem. Urzędy telefoniczne, telegraficzne i pocztowe, gdzie również kobiety mogłyby znaleść zajęcie, są stale przepełnione, a często też ze względów oszczędnościowych nie obsadza się tam wakujących posad.   Czytaj dalej…

Przykazania nauczyciela ludowego

6 września 2010

Dwanaście artykułów nauczyciela ludowego,

1. Bez przygotowania się do poszczególnych lekcyj, z dziećmi przeprowadzać się mających, nie chodź nigdy do szkoły. Naukę rozpoczynaj modlitwą z podniesieniem ducha do Boga.

2. Bądź zawsze pierwszy w szkole a wychodź z niej ostatni.

3. Witaj zawsze dzieci twoje uprzejmie i po przyjacielsku, ażeby pokochały ciebie i szkołę. Tylko życzliwość i miłość zdołają nauczycielowi utorować drogę do serc dzieci. Groza i zimna mina nie zbliża dzieci do nauczyciela.

4. Trzymaj się ściśle ułożonego rozkładu godzin i bez ważnych przyczyn nie odstępuj nigdy od niego. Porządek jest duszą czynności wszystkich, tembardziej zaś w szkole, gdzie dzieci mają się do niego przyzwyczaić pod każdym względem.

5. Co w twojej szkole mówisz lub czynisz, o czem pouczasz lub czego przestrzegasz, wszystko niechaj będzie wypływem dobrej woli i niechaj płynie z świadomości celu. Tu młode duchy mają się poić tem wszystkiem, co podnosi i uzacnia ludzi.   Czytaj dalej…

Bloki rysunkowe

24 czerwca 2010

Bloki rysunkowe.

Od szeregu lat nasze handle przyborów szkolnych sprowadzają bloki rysunkowe z Wiednia, Czech i Ślązka, a w ostatnim roku Budapeszt wprost zasypał Galicyę swymi zielonymi blokami, znajdując niestety u przeważnej części naszych kupców usłużnych zwolenników wysyłania grosza za granicę wtedy, gdy go posiadamy sami tak mało i gdy łatwo ulokować go możemy w kraju.

W Galicji bowiem wyrabia bloki rysunkowe, nie ustępujące w niczem blokom węgierskim, czeskim i niemieckim, kilka firm, jak Czerlańska fabryka papieru Braci Kolischer, J. F. Fischer w Krakowie, Landau i Zucker w Krakowie, Leopolia we Lwowie, I. Ringer w Krakowie, Spółka wytwórczo-handlowa przyborów szkolnych we Lwowie i inne.

Wobec tak licznej konkurencyi między firmami krajowemi zarówno co do ceny, jako też jakości bloków rysunkowych sądzimy, że już ostatni czas by Kupiectwo nasze solidarnie zerwało z systemem zamawiania tych przyborów rysunkowych w Peszcie i t. p, miejscowościach zagranicznych. – Oileby zaś nasi kupcy nie zastosowali się do tego powszechnego u nas obecnie żądania wyrażamy nadzieję, że nasze patryotycznie usposobione nauczycielstwo nie pozwoli sobie i młodzieży narzucać towaru obcokrajowego.

Wobec zbliżającego się początku roku szkolnego jest to kwestya na czasie.

„Głos Rzeszowski” z 20 sierpnia 1905

Następna strona »