Strona główna » Stare anegdoty » Dzieci – 9 anegdot z lat 1888-1931

Dzieci – 9 anegdot z lat 1888-1931

UCZCIWY.

SYNEK. Tatusiu, co to jest człowiek uczciwy?
OJCIEC. Widzisz, to taki człowiek, co jeszcze ani razu w kozie nie siedział.

??? ok. 1930



- Matusiu! Matusiu! mysz wpadła do skopca z mlekiem – woła mały chłopczyna.

- To ją wyrzuć! – odpowiada matka.
- Już nie potrzeba! – woła znowu mądry synek – bo już wrzuciłem kota naszego do mleka, a on mysz zaraz wygoni!

??? 1891



W szkole. 

- Antosiu – pyta się nauczyciel – jeżeli ojciec twój ma 100 jaj, a 20 z nich są zbęczałe, ile jaj on traci?
- Żadnego nie traci, bo mój tatka i zbęki sprzeda.

??? 1888    

 



Naiwność.

- Proszę mamy, dla czego tata taki łysy?
- Bo widzisz, synku, tata dużo myśli.
- A czemuż mama ma tak dużo włosów na głowie?
- Czemu?… no, nie bądź taki nudny.

??? 1888

 



Siedmioletnia dziewuszka prowadzi na postronku krowę. Spotyka ją organista, do którego dziewczynka chodzi na naukę.

— Dokąd prowadzisz te krowę.
— A do byka, proszę jegomości!
— To ty prowadzisz? A ojciec tego zrobić nic może?
— E, nie! To musi koniecznie zrobić byk!

„Cyrulik Warszawski” 1931

 



W albumie pensyonarki Mani. 

Cudna donna jedzie lasem,
Ślubny welon ma na głowie,
A dwóch zbirów złego granda
Czycha, leżąc w ciemnym rowie,
czego ci również serdecznie życzę.
Helena.

„Dziennik Kujawski” z 17 czerwca 1894

 



KŁAMSTWO.

- Ach, ty wyrodna córko, widziano cię wczoraj z jakimś panem w gabinecie!
- To kłamstwo! Nikt mnie tam nie mógł widzieć!
- Dlaczego?
- Bo wszystkie rolety były zapuszczone…

„Encyklopedia Humoru” 1914

 



POTĘGA MUZYKI.

A. - Panie sąsiedzie! Wasz pies znowu się gdzieś zawieruszył.
B. - Djabeł wie, co to ma znaczyć. Odkąd moja córka rozpoczęła naukę gry na fortepianie, żaden pies domu się nie trzyma.

„Encyklopedia Humoru” 1914

 



Wet za wet

(w dwóch krótkich, ale wymownych listach)

I.
Upraszam szanownego sąsiada, aby zechciał łaskawie zastrzelić swego psa, który tak wyje, że oka przez całą noc zmrużyć nie mogę.

II.
Spełnię uprzejmie prośbę, pod warunkiem, że szanowny sąsiad spali fortepian swej córki, bo tak bębni, że po całych dniach chwilki do pracy nie mam spokojnej.

„Łowiec” marzec 1917

 



Uwaga: Dla części anegdot z niniejszego zbioru brak podanych dokładnych źródeł; na początku ich gromadzenia jeszcze tego nie zapisywałem.

Stare anegdoty , Czytano 1 083 razy

Brak komentarzy do wpisu “Dzieci – 9 anegdot z lat 1888-1931”

Zostaw odpowiedź

(wymagane)

(wymagany)


*