Wpisy otagowane jako bimber

Wódka w Rosji

12 sierpnia 2009

Wódka w Rosyi.

Znany rosyjski publicysta, Aleksander Jakowlew, pisze w moskiewskim dzienniku „Utro Rossii”.

Armia rosyjska jest absolutnie trzeźwa. Wódkę przypomina się często, ale obecnie myśli się o niej więcej lirycznie: „Ach, gdybyśmy tak mieli teraz flaszeczkę wódki!” Jest to rzeczą zrozumiałą, ponieważ armia w alkoholu chce szukać zapomnienia swoich trosk. Mimo to armia jest trzeźwa. Zupełnie inaczej dzieje się w głębi kraju.

Z frontu wyjechałem do Moskwy, skąd udałem się na Kaukaz, potem aż nad Wołgę, byłem we wsiach gubernii samarskiej i saratowskiej i… wszędzie widziałem mnóstwo pijaków. Poznałem tam napoje: „braszkę”, „gorłuczkę”, „gorzką”, „denaturat”, „odekolon”, „kałgankę”, „chanszę”, „miód”, „arak”, „samodelkę”, „śliwowicę” i t. d.

Od dwu lat istnieje zakaz picia wódki, a jednak ileż to istnieje gatunków napoi, by tylko zaspokoić pragnących.   Czytaj dalej…

Wynalazki rosyjskie

10 lipca 2009

Wynalazki rosyjskie.

Jak wiadomo, w okolicach południowych Rosyi pojawiła się parę lat temu sztuczna gorzałka sprzedawana bez akcyzy jako „woda kolońska”. Chłopstwo spijało się nią za tańsze pieniądze, żydzi zbierali pokątnie obfite zyski. Handel ten obecnie ustał wskutek wydanego przez władzę zakazu, Obecnie Kazańskij Birżewyj Listok donosi, że ludność okoliczna upija się nową kombinacyą, noszącą nazwę „kwasu”, a więc znowu niepłacącą akcyzy. Ów kwas kazański różni się od zwykłego kwasu rosyjskiego smakiem i działaniem na organizm; – wyrabia się z miodu i drożdży, oraz jakichś narkotyków i upaja bardzo szybko. Czterech chłopów upija się nim za pół rubla, gdy wódki musieliby wypić najmniej za rubla, zanimby doszli do tego błogiego rezultatu. – Nowy napitek bardzo się rozpowszechnia.

„Unia” z 27 czerwca 1886