Wpisy otagowane jako zarost

Czemu Francuzi noszą zarost

17 lipca 2013

Także statystyka.

Między 1000 mężczyznami, którzy noszą brody, znajduje się 6 takich, którzy ją jedynie dla zakrycia zębów noszą; 32 nosi brodę dla ochronienia się przed zimnem; 7 dla zmniejszenia zbyt długich nosów; 7 ażeby uchodzić za Anglików; 6 dla tego, bo należą do armji; 221 z przyczyny, że należą do gwardji narodowej (autor tej statystyki jest Francuzem); 102 nosi brodę dla tego, bo cesarz ją nosi; 29 dla tego zapuszcza brodę, bo to cechuje artystę; 3 z przyczyny, że wydalono ich ze sceny; 17 dla tego, że są w podróży; 8 dla tego, ponieważ ich żony lubią brodę; 10, bo wyglądają elegancko; 69 z tej przyczyny, że nie potrzebują się golić; l dla tego, że jego rywal nie nosi brody, a reszta nosi dla tego, bo im się tak podoba.

„Dziennik Polski” z 10 listopada 1869

Kradzież brody

5 lipca 2011

Kradzież…. brody.

Niejakiego G., czeladnika krawieckiego w Berlinie, obdarzyła natura niezwykle piękną, jedwabistą, wielką brodą. W tych dniach w jednej z restauracyj na Oranienbürgerstrasse, czeladnik ten zawarł znajomość z dwoma bardzo wesołymi towarzyszami kieliszka, którzy stawiali rozmaitego rodzaju napoje, dopóki krawczyk nie zasnął twardo, upojony alkoholem. Niezwykle smutne było obudzenie się G., który ocknął się pod wpływem chłodu, dokuczającego mu w podbródek. Jedno spojrzenie w lustro objaśniło go, iż miał do czynienia z rzezimieszkami, którzy obcięli i przywłaszczyli sobie jego piękną, jedwabistą brodę, bądź co bądź przedstawiającą wartość kilku marek.

„Gazeta Lwowska” z 8 czerwca 1897

Wódka w Rosji

12 sierpnia 2009

Wódka w Rosyi.

Znany rosyjski publicysta, Aleksander Jakowlew, pisze w moskiewskim dzienniku „Utro Rossii”.

Armia rosyjska jest absolutnie trzeźwa. Wódkę przypomina się często, ale obecnie myśli się o niej więcej lirycznie: „Ach, gdybyśmy tak mieli teraz flaszeczkę wódki!” Jest to rzeczą zrozumiałą, ponieważ armia w alkoholu chce szukać zapomnienia swoich trosk. Mimo to armia jest trzeźwa. Zupełnie inaczej dzieje się w głębi kraju.

Z frontu wyjechałem do Moskwy, skąd udałem się na Kaukaz, potem aż nad Wołgę, byłem we wsiach gubernii samarskiej i saratowskiej i… wszędzie widziałem mnóstwo pijaków. Poznałem tam napoje: „braszkę”, „gorłuczkę”, „gorzką”, „denaturat”, „odekolon”, „kałgankę”, „chanszę”, „miód”, „arak”, „samodelkę”, „śliwowicę” i t. d.

Od dwu lat istnieje zakaz picia wódki, a jednak ileż to istnieje gatunków napoi, by tylko zaspokoić pragnących.   Czytaj dalej…