Szczury.
(Z francuskich rowów strzeleckich).
Korespondent pisma „Svenska Dagbladet” opisuje o niebywałem mnóstwie szczurów we francuskich rowach strzeleckich, co następuje:
Jednem z największych utrapień żołnierzy na polu bitwy są szczury, które w coraz większych gromadach przybiegają ze wszystkich stron i formalnie napełniają rowy strzeleckie oraz nakrywki. Pomimo więcej niż prymitywnej sposobności do spania niejeden żołnierz na polu bitwy mógłby spocząć w nocy, gdyby mu szczury nie pożarły przedtem materacu i nie spacerowały w nocy po jego derze i po twarzy. Jedynym środkiem ochrony jest gęsta siatka druciana, podobna do siatki od moskitów, którą się zasłania twarz. Ale drut jest rzadkim artykułem na polu bitwy, dla tego niewielu ma ten środek ochrony.
Przytem szczury pozbyły się wszelkiego strachu przed człowiekiem i są wprost zuchwałe nie tylko w nocy, ale i wśród jasnego dnia. Jeżeli kto pozostawi gdzie co do gryzienia i się odwróci – natychmiast to zniknie. Z pary kalesonów, które nie są schowane w tornistrze, znajdzie żołnierz po krótkiej nieobecności resztki nitek. Inny żołnierz pisze w nakrywce list do rodziny, ale przerywa pisanie, ponieważ go wołają do rowu. Zostawia zatem papier i pióro. Gdy po upływie pół godziny wraca, papier zniknął a z trzonka pozostały pogryzione drobne kawałeczki.
Osobliwem nieszczęściem jest, że szczury wprost potwornie się mnożą. Samica w przeciągu pięciu tygodni ma dziesięć młodych, może zatem w przeciągu roku wydać na świat przeszło sto szczurów. Szczury gryzą wszystko, co gryźć mogą, więc środki żywności, odzież, bieliznę, papier, skórę, cygara. Nie zatrzymują się tylko w rowach strzeleckich, lecz szerzą się także na miejscach bateryi, w lazaretach, magazynach, piekarniach. Stwierdzono nawet ponownie bezsprzecznie, że szczuty pogryzły balon uwiązany oraz aeroplany w ten sposób, że nie można było ich używać. Szkodę, jaką wyrządza szczur codziennie, obliczono na 1 1/2 fen. przeciętnie. Milion szczurów zatem pożre codziennie około 15,000 marek, w miesiącu około 450,000 marek, w roku 5 milionów marek. Czytaj dalej…