Wpisy otagowane jako romanse

Uciekła z Murzynem

9 lutego 2012

PANI SZEWCOWA UCIEKŁA Z MURZYNEM.

W Kielcach pracował jako grajek w restauracji i zamieszkiwał u szewcowej Tkaczowej żonaty już z Krakowianką murzyn. Przed kilku dniami oświadczył, że wyjeżdża i zaprosił jej męża na kolację, upił i wyjechał rzeczywiście Tkacz po powrocie do mieszkania spostrzegł nie tylko brak 34-letniej żony, ale ku wielkiej rozpaczy zauważył brak pieniędzy o czem zawiadomił policję.

„Przyjaciel Ludu” z 12 października 1930

Romantyczna hrabianka i parobek od koni

17 listopada 2011

Romantyczna hrabianka i parobek od koni.

Przed niedawnym czasem piękna hrabianka Henrietta Pongracs, córka jednego z magnatów węgierskich, uciekła z ojcowskiego zamku; rzuciwszy nazwisko, majątek, świetne życie w przyszłości, poszła za parobkiem dworskim, który Się mieni Jovan Andrassik. Ten wybrany hrabianki spełniał w zamku jej ojca najniższe posługi domowe, co nie przeszkodziło, ażeby się hrabianka na śmierć zadurzyła w rosłym i smukłym Jovanie. Oboje udali się do zagrody rodziców Jovana, gdzie hrabianka żyje ubogo, całkiem po chłopsku, ale utrzymuje, że z losu swego, przy boku miłego, jest najzupełniej zadowoloną i czuje się szczęśliwą. Rodzina jej czyni rozpaczliwe wysiłki, aby marnotrawną córę, która ma obecnie lat 16, nakłonić do powrotu w domowe progi, ale hrabianka jest na to wszystko głucha i oświadcza, że skoro dojdzie do pełnoletności, zawrze ze swoim ukochanym po wszelkiej formie ślub cywilny i kościelny.

„Goniec Polski” z 6 września 1907

Nieudała ucieczka jeńca angielskiego

5 lipca 2011

Nieudała ucieczka jeńca angielskiego.

Dzien. Berl. donosi: Przed izbą karną III. sądu ziemiańskiego stawała tłumaczka angielska Tuhrmannowa, oskarżona o rozmyślne udzielenie jeńcowi pomocy przy ucieczce. Mimo że była mężatką zakochała się w jeńcu Angliku, z którym się jako tłumaczka obozowa w Doeberitz spotykała. Postanowiono uciec do Ameryki i tam się pobrać! W tym celu dała T. jakiemuś ajentowi 2 tys. mk., za które miał zakochaną parę przemycić w Hamburgu na okręt płynący do Ameryki. Gdy przybyli do portu ajenta nie znaleźli – uciekł z pieniędzmi nie spełniwszy zobowiązania. Naturalnie ucieczka się nie udała a w sprawę wmieszały się władze.

Izba karna skazała T. na rok więzienia, jaka kara spotkała jeńca, o tem nie donoszą.

„Gazeta Lwowska” z 27 lipca 1918

Uwolniony z powodu zabójstwa

11 sierpnia 2009

Uwolniony z powodu zabójstwa.

Przed sądem wojennym w Poznaniu odbyła się wczoraj rozprawa z powodu dramatu rodzinnego, jaki rozegrał się w Baborówku w powiecie szamotulskim. Donosiliśmy w swoim czasie, że nadinspektor J., który jako feldfebel znajdował się na polu walki, przybywszy do domu niespodzianie na urlop, zastrzelił swego zastępcę, który z jego żoną utrzymywał niedozwolony stosunek miłosny. Sąd wojenny feldfebla J. uwolnił.

„Dziennik Poznański” z 12 lutego 1916

Romans telegraficzny

10 sierpnia 2009

Romans telegraficzny.

Ekspedytorka pocztowa w X… zakochała się zapewne przez intuicję, w ładnym telegrafiście z innego biura, który gorącemi oświadczeniami zarzucał piękną ekspedytorkę.

Mnóstwo listów wymieniali z zapałem i pogrążeni byli w bezdennej szczęśliwości.

To im wystarczyło czas pewien, znajdując jednak, że przez listy bardzo wolno mogą zamieniać swoje uczucia, postanowili wziąść od aparatu Morsa to, czego pospolita poczta dać im nie mogła.

Każdego wieczora, o godzinie, w której biuro zamykało się dla publiczności, otwierało się dla zakochanych, którzy korzystali z niego, w całem znaczeniu tego wyrazu.

Tak zajęci byli sobą, że pewnego dnia, w upojeniu szczęścia, zakochany telegrafista, zapomniał odjąć przyrząd do wypisywania telegramów.

Cała rozmowa podpadła pod oczy naczelnika, który się zadziwił niezmiernie, przeczytawszy od pierwszego rzutu oka kilka namiętnych frazesów.

Jako sumienny naczelnik nic nie powiedział, ale postanowił ukarać podwładnego urzędnika.

Pewnego wieczora kiedy naczelnik został sam w biurze czule wezwał piękną ekspedytorkę, która odpowiedziała mu w tym samym tonie.

Rozmowa się rozpoczęła, a naczelnik o poprzedniej dobrze będąc poinformowany, wiedział więc od czego zacząć i ekspedytorka, nie domyślając się, odpowiada mu tak, jak odpowiadała zwykle zakochanemu.

Rozmowa zakończyła się tysiącznymi pocałunkami i życzeniami słodkich snów i dobrej nocy…

Nazajutrz gdy ekspedytorka zostająca jeszcze pod wpływem wczorajszej rozmowy, wzięła się do swojej codziennej pracy, znalazła pod swoim adresem list, który zawierał, ni mniej ni więcej, tylko rachunek na 32 złotych reńskich. 25 centów., za telegram składający się z dwustu dziewięćdziesięciu dwóch wyrazów.

Naczelnik spełnił swój obowiązek.

Nie wiemy kto zapłacił rachunek – czy młody telegrafista, czy też potrącono go ekspedytorze z jej miesięcznej pensyi, prawdopodobnie to ostatnie, bo łatwo się jest kochać, ale płacić za kochanie trochę trudniej, zwłaszcza urzędnikom z poczty i telegrafu.

„Unia” z 12 czerwca 1887

Kobiety a jeńcy wojenni

22 września 2008

Niemki i jeńcy francuscy.

Sztutgart, 17 sierpnia. (T. B. W.) Podczas przyjazdu pierwszych jeńców francuskich na głównym dworcu rozegrały się sceny, które wywołały największe oburzenie. Część publiczności, zwłaszcza panie cisnęły się przez tłum ku jeńcom, aby im wręczyć podarki i kwiaty. Komendantura generalna obwieszcza, że jeżeli wypadek podobny powtórzy się, zostaną osoby, zachowujące się niegodnie, aresztowane przez organa bezpieczeństwa.

„Dziennik Poznański” 18 sierpnia 1914



Nie wolno zbliżać się do jeńców.

Wydano nakaz, aby przed przybyciem pociągów z jeńcami zamykano dla publiczności perony, względnie te części peronów, przed którymi stanąć mają wagony z jeńcami. Osobom prywatnym nie wolno zbliżać się do jeńców. Również służbie kolejowej po za czynnością urzędową nie wolno komunikować się z jeńcami, nie wolno im podawać żywności.   Czytaj dalej…