Wojna polsko-bolszewicka 1919-20 (3) – 10 anegdot

Aeroplan bolszewicki obrzucił naszą pozycję odezwami.
Chłopcy przeczytali no i… użyli papieru. -
W odwecie nasz latawiec rzucił pęk białych papierków.
Niestety krasnoarmiejcy nie umieją ani czytać, ani… używać papieru -.

„Szczutek” z 18 lipca 1920

Plutonowy Stoiński, który miał za zadanie zbadać, czy w miasteczku za Kamieńcem podolskim znajdują się jacyś ludzie – zdaje raport:
Melduję posłusznie panie rotmistrzu, że żadnych ludzi nie zastałem tylko paręset żydów.

„Szczutek” z 5 lutego 1920

Żołnierze Białorusini nie lubią gadać 

Kpt. V. wypytuje się kolejno rano, co zaszło dziś w nocy. Ciągła odpowiedź, z najspokojniejszą flegmą.
- Nic, panie kapitanie.
Aż wreszcie pyta o psa kompanijnego.
- Zabił go bolszewik.
- Gdzie, kiedy ?
- A kiedy nas o północy otoczyli…

„Szczutek” z 25 lipca 1920      

Czerwona Armia nigdy się nie cofa! rzekł tow. kamandir sowieckiej dywizji i poddał się Polakom.

„Szczutek” z 9 maja 1920

Jak długo bić będziemy bolszewików ?
- Słyszałeś, że Japonja wypowiedziała im wojnę? Aż zyskamy czucie z Japończykami.

„Szczutek” z 2 maja 1920

STATYSTYKA

Próbny plebiscyt na Śląsku Cieszyńskim dał następujące rezultaty: Większą połowę Polaków, znaczną mniejszość niemiecko słowacką; Czechów znalazło się tylu, ilu siedziało w kryminałach za kradzież.

„Szczutek” z 15 sierpnia 1920

Komendant chcąc poskromić zapał antybolszewicki żołnierzy, strofuje.
- Tylko chłopcy, żydów nie tykać! Tu nie Palestyna!

„Szczutek” z 23 maja 1920

CZEMU NIE PRZECIWNIE

Jeden z dzienników doniósł z pobytu bolszewików w jakiemś małem miasteczku następujące szczegóły:
„Zgromadzonym na dworcu kolejowym paniom ucinali bolszewicy woreczki, zaś panów rozbierali do naga.

„Szczutek” z 29 sierpnia 1920

PO INWAZJI

Żydzi w Brodach tak bardzo ucieszyli się z odbicia Brodów przez nasze wojska, że jeden z starozakonnych, uważał nawet za swój obowiązek wygłosić powitalną przemowę do wjeżdżającego w pierwszej patroli oficera polskiego, zaczynająca się od słów: „My się tak cieszymy, że panowie wreszcie weszli do miasta, jakby to było wojsko austryjackie…”

„Szczutek” z 29 sierpnia 1920

- Słuchajno, ty mały, dlaczego tak bijesz swego kolegę?
- Bo ja jestem Żeligowski!
- No to co z tego?
- A on, proszę pana, kowniarz.

„Szczutek” z 17 listopada 1920

Stare anegdoty, Wojna 1918-1920 anegdoty, humor, Kresy, wojny 1918-1920 Czytano 1 332 razy