Wpisy otagowane jako terapie

Na czworakach

6 lipca 2011

Na czworakach.

Piszą z Berlina:

W sali gimnastycznej obszernym wianuszkiem krąży szereg dzieci na czworakach. To najnowsza metoda prof. dr. Klappa leczenia skrzywień kręgosłupa, zastosowana przez niego przedewszystkiem we własnej klinice berlińskiej. Punktem wyjścia do tej nowej metody były następujące spostrzeżenia: Przedewszystkiem zauważono, że psy, którym sztucznie wytworzono skrzywienie kości pacierzowej, pozbywały się go z łatwością, skoro tylko pozwolono im dowolnie biegać. Człowiek pierwotny prawdopodobnie posługiwał się także czterema kończynami do chodzenia, a w każdym razie dziecko robić musi wiele wysiłków, zanim utrzyma swe ciało w pozycyi pionowej. Ztąd też u dzieci słabiej rozwiniętych, rachitycznych, w tej pozycyi najczęściej następują skrzywienia kręgosłupa. Dzieci takie, potrzebujące daleko więcej wysiłków, do zdobycia sztuki chodzenia, bardzo chętnie po pierwszych próbach powracają do czołgania się i wędrowania na czworakach. W tej pozycyi nabyte pod ciężarem ciała skrzywienia bardzo łatwo powracają do stanu normalnego. Dr. Klapp robił już szereg prób z dziećmi i jakkolwiek uprawia swoją metodę czołgania bardzo niedawno, osiągnął podobno bardzo pomyślne wyniki. Codziennie też około 40 dzieci w wieku od lat 5 do 10 odbywa w jego klinice pod dozorem samego profesora lub jego asystenta spacer po pokoju na czworakach.

„Goniec Polski” z 11 sierpnia 1907

Jajka jako lekarstwo

24 czerwca 2010

Jajka jako lekarstwo

Jaja nie tylko w kuchni jako pokarm są przydatne, lecz można takowe jako lekarstwo używać. Dla chorych i słabych dają jajka surowe, albo na miękko gotowane. Żółtka z kilku jaj mięsza się ze świeżą śmietaną, dodaje się nieco cukru, gotuje ciągle mieszając. Dobry z tego pokarm dla chorych i słabych. Albo mięsza się kilka żółtek z cukrem, dodaje się pół litra wody, szklankę wina i nieco soku z cytryny. Albo weź 4 żółtka, 40 gram cukru, dobrze zamieszaj i wlej do szklanki wina i dawaj z tego choremu po łyżce. Kto cierpi na wątrobę albo na żółtaczkę niech kilka razy na dzień spożywa świeże surowe jaja pomieszane z wodą. Na żółtaczkę dobre trzy żółtka w szklance wina i za 10 fen. rumbarbarum dobrze pomieszane. Na kaszel pomocne żółtka ubite z cukrem. Żółtka mieszaj z oliwą i śmietaną świeżą, smaruj na szmatki, a będziesz miał maść dobrą na bóle skóry, sparzeliznę, którą też leczy żółtko pomieszane z łyżką świeżego masła, smarowane na szmatki i często odnawiane.

„Światło” nr 6 (czerwiec) 1888

Środek przeciw biegunce

14 listopada 2009

Środek przeciw biegunce.

„Kur. Poznański” podaje następujący środek przeciw biegunce:

Skutecznym środkiem przeciw biegunce są zielone orzechy włoskie. Dawniej moczyło się pokrajane orzechy zielone w okowicie, o którą obecnie trudno. Skutkują one tak samo bez alkoholu, jeśli z nich zrobi się herbatę. Trzeba w tym celu orzechy drobno pokrajać i suszyć powoli (nie na słońcu i nie nad ogniem). Parzy się potem jak zwykłą herbatę. Łyżeczka esencyi wystarczy na szklankę od herbaty. Jeśli jedna szklanka nie poskutkuje należy po 3 godzinach wypić drugą. – Orzechy wkrótce poczną dojrzewać, dlatego trzeba się spieszyć z zerwaniem ich na lekarstwo, póki jeszcze zielone.

„Głos Rzeszowski” z 30 września 1917

Domorosły medyk

14 listopada 2009

Domorosły medyk.

W Chmielniku urlopowany szeregowiec Iwan Gromow, dla wyleczenia się z febry, przyrządził sobie następujące lekarstwo. W kwarcie wody zgotował ćwierć funta tabaki i zmieszawszy ten wywar z okowitą – zażył.

Skutek był natychmiastowy – bo Gromow po zażyciu lekarstwa – wyszedłszy na przechadzkę zmarł.

„Gazeta Kielecka” z 9 (21) sierpnia 1881

Hiszpanka

14 listopada 2009

Hiszpanka.

Prof. Dr. Antoni Krokiewicz umieścił w „Głosie Narodu” cenne uwagi, które w streszczeniu powtarzamy.

Gorączka hiszpańska rozpoczyna ostro zazwyczaj dreszczem i ciepłotą ciała do 40° C. i wyżej (42° C.), nieznacznym bólem gardła (zaczerwienieniem łuków podniebiennych i języczka) a silnym bólem mięśniowym w zakresie kończyn górnych i dolnych, suchym kaszlem, dusznością i chrypką, z powodu zajęcia nieżytowego krtani i oskrzeli drobnych – tudzież niezwykłym osłabieniem, odurzeniem i ubezwładnieniem. W krótce sprawa przełamuje się korzystnie lub też wikła z zapaleniem płuc, przeważnie ogniskowym, rzadziej rozleglejszem płatowem, a dość często i z zapaleniem wysiąkowem opłucnej.

Charakterystyczny objaw stanowi ta okoliczność, iż rychło występuje osłabienie i porażenie mięśnia sercowego. Procent śmiertelności, przy wypadkach leczenia w szpitalach krakowskich wynosi 12 proc.

Wrota, któremi jad gorączki hiszpańskiej dostaje się do ustroju, stanowią niewątpliwie górne przewody oddechowe. Nie ulega też wątpliwości, iż najbardziej usposabiającym czynnikiem do rozszerzania się tej choroby jest oddechanie kurzem ulicznym, który zawiera niezliczone ilości zarazków posocznicy. To też nic dziwnego, iż wobec niesłychanego nieporządku i zaniedbania oczyszczenia ulic naszego miasta gorączka hiszpańska w ostatnich czasach zatacza coraz większe i tak zatrważające kręgi. Drugim ważnym czynnikiem, niepomiernie wpływającym na szerzenie się gwałtowne gorączki hiszpańskiej, jest nienależyte odżywianie się, które wywołuje zmniejszoną odporność ustroju przeciw chorobom zakaźnym Niezwykle ciężki przednówek i obecnie tak ciężkie warunki aprowizacyjne odgrywają tu niepoślednią rolę. To też w celu opanowania tej groźnej epidemi należy przedewszystkiem w czystości utrzymywać ulice i podwórka i niedozwalać, aby tumany kurzu i śmieci za każdem powiewem wiatru unosiły się w powietrzu i roznosiły zabójcze zarazki. Należy zwrócić się do Magistratu, aby nie lekceważył sobie zdrowia i życia obywateli i przestrzegał najbardziej zasadniczych praw hygieny i policyi sanitarnej. Należy również zwrócić się do władz rządowych, aby nie utrudniały możliwości aprowizacyjnej, tak ciężkiej w dzisiejszych czasach i życzliwszą opieką otaczały społeczeństwo cywilne. To są pierwsze warunki dla opanowania epidemii.

„Głos Rzeszowski” z 6 października 1918

Jak chronić zdrowie w zimie?

14 listopada 2009

Pogadanka hygieniczna.

Jakto w zimie? Czyż człowiek ma inne zdrowie na porę letnią a inne na zimową? zapyta kto może, przeczytawszy tytuł powyższy. Bynajmniej. Zdrowie jest zawsze w lecie, czy w zimie jednakowe zawsze najcenniejsze ze wszystkich darów jakie Opatrzność zsyła na człowieka. Tylko że warunki w jakich zdrowie nasze utrzymywać mamy, są odmienne zależne od pór roku.

W zimie w naszym klimacie najbardziej pozwalamy na rozpieszczenie ciała a co zatem idzie i na spaczenie ducha.

Co to jest rozpieszczenie? Czy w lecie mniej rozpieszczamy ciało aniżeli w zimie? Tak jest. W lecie w dni gorętsze ubieramy się lekko wystawiamy je na przewiew wiatru bez obawy przeziębienia. Słowem, przyzwyczajamy ciało nasze do otaczającej je temperatury. Zimą inaczej. Tulimy się w ciepłe palta, futra, kalosze, szale itp. czyli chronimy ciało przed tym wpływem do którego przyzwyczajać się powinniśmy. Jest to zupełnie jak kiedy matka pragnie uchronić pieszczocha swojego od gorących lub mroźnych podmuchów życia a chcę mu zapewnić otoczenie ciepłe. Nie dobre to wychowanie, pierwsza lepsza przeciwność zwarzy roślinkę w cieplarni wychodowaną(*).  Czytaj dalej…

O pozbyciu się skutków zaziębienia

12 sierpnia 2009

Praktyczne rady i wskazówki.
O pozbyciu się skutków zaziębienia i jak zabezpieczyć się przeciw niemu na przyszłość.
Prędsze, lub powolniejsze pozbycie się skutków zaziębienia zależy od tego, jak długo ono trwało. Jeżeli zaziębienie trwało kilka godzin, w takim razie najlepiej jest wziąć gorącą kąpiel, położyć się do łóżka i spocić się należycie. Kto czuje, że się przeziębił przed dwoma, lub trzema dniami, powinien także wziąć gorącą kąpiel; lecz kąpiel tak zastarzałego zaziębienia nie wykorzeni z gruntu, ulży tylko osobie przeziębionej i zabezpieczy ją przeciw nowemu zaziębieniu. Zastarzałe zaziębienie jest bardzo trudne do pozbycia. Najgłówniejszą rzeczą w takim razie jest, aby w czasie, gdy się czuje skutki przeziębienia, nie zaziębić się na nowo.

Chcąc się ustrzedz przeciw nowemu zaziębieniu, nie trzeba używać wiele kąpieli, albowiem one w takim razie nie tylko nic nie pomogą, ale przeciwnie nowe zaziębienie sprowadzą. Jedna a najwyżej dwie kąpiele wystarczają.

Jednocześnie trzeba używać środków, któreby wzmocniły organizm i zabezpieczyły przeciw nowemu zaziębieniu i wzbudziły potrzebną cyrkulacyą krwi. Codzienne kąpiele słone, lub nacieranie ciała słoną wodą, ruch na świeżem powietrzu są to środki i lekarstwo najlepsze na tę chorobę. Osoby, które pozostają długo na świeżem powietrzu, rzadko cierpią na długie zaziębienie. To powinno być nauką dla wszystkich osób skłonnych do zaziębienia. Ruch i świeże powietrze najlepiej działają na pozbycie się zaziębienia i zapobiegają przeciw nowemu zaziębieniu. Największą popełniają niedorzeczność te osoby, które z nastaniem zimna, aby się zabezpieczyć przeciw zaziębieniu, zamykają się w pokoju i w piecu mocno palą.

Okoliczność ta wywiera wpływ wprost przeciwny i przy pierwszej lepszej sposobności sprowadza zaziębienie. Przy takiem postępowaniu osoba staje się tak niewytrzymałą i tak skłonną do zaziębienia, że przy najmniejszym przewiewie, przy otwarciu na chwilę drzwi, lub okna natychmiast dostanie kataru Wszystkie osoby, a szczególniej niewytrzymałe na zimno, z ustaniem pory chłodnej powinny się przyzwyczaić do zimna. Tym sposobem skłonność do zaziębienia się łatwego powoli ustanie i w końcu zupełnie zniknie. Codzienne przechadzki na świeżem powietrzu, zimne kąpiele, lub nacieranie ciała zimną woda, zdrowe i skromne potrawy, gimnastyka, odpowiedni wywczas są to najlepsze środki przeciw zaziębieniu.

„Dziennik Kujawski” z 28 kwietnia 1894

Ostrzeżenie przed broszurką pastora Quistorpa

11 sierpnia 2009

Ostrzeżenie! Ze strony urzędowej donoszą nam, że pastor Quistorp z Lippe wysyła do żołnierzy w polu pismo ulotne zatytułowane „Kehrt zur Natur zurück” (*), w którem zaleca na wszelkie rany okłady z wilgotnej ziemi. Ponieważ taki rodzaj leczenia, zamiast pomocy, wywołać może niebezpieczne komplikacye, przeto należy przestrzedz żołnierzy, aby nie używali polecanego środka, a podobne pisma ulotne wręczali policyi.

„Dziennik Poznański” z 12 marca 1915

(*) „Powróćcie do natury”

Na ukąszenia węży

11 sierpnia 2009

GOSPODARSTWO I LEKARSTWO.
Przeciw ukąszeniu żmii.

Po ukąszeniu od żmii, jak tylko można najśpieszniéj, bierze się młodego gołąbka, nie umiejącego latać i tylnią częścią, czyli kanałem odchodowym, przykłada się na ranę. Po kilku minutach zaczyna pisklę nabrzmiewać i puchnie do tego stopnia, że aż pęka, wydając huk podobny do wysadzonego korka z butelki piwa. Gdy to nastąpi, zaniedługo znika zaognienie około rany i ukąszony zostaje wyleczony.

„Zwiastun Górnoszlązki” z 1 maja 1868


RADY GOSPODARSKIE.

„Gazeta Toruńska” zamieszcza. Ukąszenie jadowitych wężów, według najnowszego odkrycia professora Haltorda w Melbourne, da się teraz łatwo wyleczyć, a to przez natriskiwanie rany płynem amoniakowym. W tym celu rozcieńcza się amoniak dwoma lub trzema częściami wody: 30 kropli tego rozczynu wystarcza na całą kuracyą. Środek ten okazał się skutecznym, wtedy nawet, kiedy wyczerpano wszystkie inne środki.

„Zwiastun Górnoszlązki” z 20 maja 1869


W Tereszewie pod Lubawą uratowała się kobieta, ukąszona przez jadowitą żmiję, od śmierci w ten sposób, że się porządnie upiła gorzałką. Bok, który już cały napuchł, otęchł w skutek pijaństwa zupełnie. – Lepszem jeszcze antidotum na truciznę i jad ma być koniak.

„Dziennik Kujawski” z 19 maja 1895

Zabobony ludu wiejskiego

11 sierpnia 2009

Tuchola. Jak bardzo jeszcze zakorzenione są zabobony u ludu wiejskiego świadczy następujący świeżo zaszły wypadek. Pewna kobieta z poblizkiej wsi B. była chorą na puchlinę. Ktoś jej ze wsi poradził, aby w pierwsze święto Wielkiejnocy między 11-12 w nocy weszła po kolana do rzeki, a niebawem wyzdrowieje. Kobiecina usłuchała i dziś w skutek zabobonów dogorywa.

„Dziennik Ostrowski” z 3 kwietnia 1894

Jabłka przed snem

10 sierpnia 2009

Jabłka przed snem spożywane znakomicie wpływają na zdrowie, stanowią bowiem wyborny środek dyetyczny. W połączeniu lekko strawnem zawierają w sobie więcej fosforu, niż jakikolwiek inny płód roślinny na ziemi. Spożywanie ich wybornie działa na mózg, pobudza wątrobę, uprzyjemnia zapach w jamie ustnej, zobojętnia nadmierne kwasy żołądkowe, paraliżuje hemoroidy, podnieca czynność nerek i zapobiega tworzeniu się kamienia, ułatwiając trawienie. Prawidłowe ich spożywanie daje sen spokojny.

„Dziennik Kujawski” z 9 stycznia 1895

Lekarstwo przeciw pijaństwu

10 sierpnia 2009

Lekarstwo przeciw pijaństwu.

Pewien amerykański doktor radzi aby do kwarty wódki dolać kwintel kwasu siarczanego z apteki, i dawać pijakowi po kieliszku parę razy na dzień, a w przeciągu trzech dni, obrzydzi sobie wódkę.

„Zwiastun Górnoszlązki” z 18 października 1870

Lekarstwa przeciw wściekliźnie

25 lipca 2009

RADY GOSPODARSKIE.

- „Ziemianin” poznański zamieszcza, środek przeciw wściekliźnie. Słynny niegdyś w Anglii chirurg Jouat używał następującego prostego środka i sam, będąc 8 razy przez wściekłych psów ukąszony, zawsze się takowym uchronił od téj choroby. Środkiem tym jest saletrzan srebra, który zwyczajnym sposobem w ranę się wpuszcza, a skutkuje przez to, iż ślinę rozkłada i tym sposobem truciznę niszczy.

„Zwiastun Górnoszlązki” z 20 maja 1869


 Lekarstwo przeciw wściekliźnie.

Doktor Buison w Nowym Jorku wynalazł radykalne lekarstwo przeciw wściekliźnie; zależy ono na tém, ażeby każdy pokąsany przez wściekłe zwierze człowiek wziął siedem kąpieli parowych, zawierających 47 do 53 stopni gorąca; jeżeli zaś symptoma wścieklizny już się pojawiły, to leczy chorobę jedna już tylko kąpiel parowa podobnéjże temperatury, po któréj pacyent powinien nie wychodzić z mieszkania aż do zupełnego wyzdrowienia. Skuteczności tych środków doktor Buison doświadczył nietylko na licznych pacyentach, lecz i na sobie samym także.

Dz. P.

„Zwiastun Górnoszlązki” z 5 sierpnia 1869

Śmiech jako lekarstwo

10 lipca 2009

Śmiech jako lekarstwo.

Francuzki uczony, dr. Feliks Bremont zamieścił w Journal de l’Hygiéne (Dziennik hygeniczny) artykuł o wpływie wesołości ducha na organizm ludzki. „Bądźcie weseli – pisze – jeżeli chcecie wyzdrowieć!” – Śmiech, jego zdaniem, jest wybornym środkiem we wszystkich chorobach wątroby, a nawet w podagrze. Bremont powołuje się na zdanie b. sztabowego doktora floty francuzkiej, prof. Tomasa. W chorobach piersiowych śmiech także posiada własności lecznicze, jak zaręcza Bremont, gdyż wpływa na przenoszenie się powietrza z piersi do wierzchnich części oskrzeli i prądem swym oczyszcza ich ścianki. Autor cytuje dalej szczęśliwe pęknięcia grożących uduszeniem wrzodów w gardle pod wpływem napadów spazmatycznego śmiechu. Bremont radzi, jako środek hygieniczny, czytanie wesołych utworów i twierdzi, że wesołość i śmiech wywierają wpływ bardzo dobry w godzinach poobiednich, gdyż sprzyjają bardzo trawieniu. Nie ograniczając się na tych przykładach, Bremont cytuje na potwierdzenie swych słów fakta historyczne i powołuje się na zdania innych powag lekarskich. We Francyi za panowania króla Henryka IV książe d’Angouléme (czyt. Angulem) zachorował na uporczywą febrę, na którą medycyna ówczesna nie posiadała środka. Sekretarzowi księcia przyszło na myśl rozerwać chorego śmiechem. Nie bacząc na swój podeszły wiek, ubrał się w kostyum błazna i zaczął wyprawiać harce około łoża chorego, który zaczął się serdecznie śmiać. Od tej chwili poczuł polepszenie i stopniowo powracał do zdrowia.

„Dziennik Kujawski” z 11 kwietnia 1894

Bawmy się jak dzieci, a odzyskamy zdrowe nerwy

10 lipca 2009

Bawmy się jak dzieci, a odzyskamy zdrowe nerwy

Takie hasło rzucił profesor uniwersytetu columbijskiego w Stanach Zjednoczonych, specjalista chorób nerwowych, dr Clive. W swej pracy naukowej o zwalczaniu chorób nerwowych profesor zaleca wszystkim zawodowo pracującym aby przynajmniej jeden dzień w miesiącu poświęcili na zabawy dziecięce o ile możności w gronie dzieci. Mężczyźni, radzi profesor, niech się zamkną w pokoju dziecięcym i bawią mechaniczną kolejką, kobiety zaś lalkami. Atmosfera dziecięcej beztroski, towarzysząca tym zabawom, jest najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby nerwowe i w skutkach swoich zbawienniejszą niż tydzień urlopu, spędzany w naszych „cywilizowanych” warunkach z dancingami, barami, coctaillami itp.

„Dziennik Ostrowski” 10 listopada1938

« Poprzednia stronaNastępna strona »