Strona główna » Śmieszne » Opowiadanie babuni

Opowiadanie babuni

OPOWIADANIE BABUNI
(WIZYA PRZYSZŁOŚCI)

Siwiuteńka babunia, ubrana niemodnie
Do skarbnicy swych wspomnień rozrzewniona sięga.
Zasłuchanych wnuczątek otacza ją wstęga,
l spogląda z czcią wielką na podarte spodnie:

- ” W tej parze starych spodni, co mole dziś karmi
Służył kiedyś wasz dziadek w austryackiej armii.
Lewą z nich nogawicę, z czerwonym wężykiem,
Zgubił biedak w odwrocie z bitwy pod Kraśnikiem,
Gdy uciekał walecznie jako lew… a prawą
Poronił w defenzywie czternastej nad Piawą”.

Zmilkła babcia. W zadumie strzęp ubrania trzyma.
Wnuki patrzą w krąg. Cisza. Zblakłemi oczyma
Spojrzał Geniusz przeszłości przez dziurę od spodni
I ognie pozapalał u wspomnień pochodni.

- „A z tej oto manierki, gaszącej pragnienie.
Winko wasz dziad pociągał, gdy służył przy trenie.
Potem znów przy piechocie u Karpat krawędzi
Pijał zdrów austryacką kawusię… z żołędzi.
Aż wreszcie, zasypując niebiosy wymówką
Rzeźwił się z niej czerpaną z rynsztoku deszczówką”.

Zmilkła babcia. Nabożnie łowiąc każde słowo
Słucha wnucząt gromada. Wkrąg cisza i znowu
Mglisty Geniusz przeszłości popatrzył ukosem.
Powąchał tą manierkę i pokręcił nosem.

- „Oto bluzka z papieru, wiórów i pokrzywy,
Służyła mu przez zimowe cztery ofenzywy.
A tym zasię bagnetem, co go rdza dziś szczerbi,
Bohater w tył był ranion przez powstańca z Serbii.
Widzisz gwiazdki kaprala? za pięć lat wojenki
Otrzymał je dziadunio z Najjaśniejszej ręki”.

Zmilkła babcia. Cień jakiś się snuje po ścianie.
Wkrąg cisza. Wnuki szepcą: „Wieczne spoczywanie
Racz dać mu”… W niebo płynie modlitwa podniosła
Za dziadunia, wielkiego żołnierza i… osła.

Mieczyław Jagoszewski

„Szczutek” z 1 czerwca 1919 

Śmieszne , , Czytano 652 razy

Brak komentarzy do wpisu “Opowiadanie babuni”

Zostaw odpowiedź

(wymagane)

(wymagany)


*